GTK we własnej hali czuje się wyśmienicie. Ponownie rozegrali dwie kompletnie różne połowy, ale - co najważniejsze dla nich - wygrana pozostała w Gliwicach.
Start przegrał po raz trzeci w sezonie. Już sam początek nie był dobry dla lublinian - w pierwszej minucie kontuzji nogi doznał Kamil Łączyński, a po chwili z rozbitym łukiem brwiowym do sztabu medycznego udał się Josh Sharma.
GTK z kolei przed przerwą wyglądało kapitalnie i to po obu stronach parkietu. Bardzo dobrze wyglądał przede wszystkim Szymon Szymański, który zyskał minuty po odejściu Martina Krampelja. Dodatkowo wpadło dziewięć "trójek", w tym ta Terry'ego Hendersona "do szatni", która dała 14-punktową przewagę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej
W przerwie Start stracił jeszcze Davida Dedka, który wpadł w furię po decyzjach sędziowskich - swoich racji próbował dowieźć jeszcze po końcowej syrenie drugiej kwarty przy stoliku sędziowskim. Efekt? Drugie przewinienie techniczne i Słoweniec miał już wolną niedzielę.
Po zmianie stron GTK jeszcze dołożyło do przewagi, rekordowo prowadziło nawet 60:40, ale Start ruszył w pogoń. Ważne rzuty trafił Lester Medford, a na dystansie "otworzył się" Martins Laksa. Gospodarze z kolei stanęli, a spod samego kosza pudłował na potęgę M.J. Rhett.
100 sekund przed końcem Start przegrywał już tylko 80:81. Dogonić GTK mu się jednak nie udało - stosunkowo łatwy rzut z półdystansu spudłował Laksa, stratę popełnił Moore (poślizgnął się), a trudną akcję wziął na siebie z powodzeniem Josh Perkins - gliwiczanie dowieźli triumf, a Arena Gliwice pozostała niezdobyta.
22 "oczka" dla GTK wywalczył Jordon Varnado, 19 dołożył Henderson, a double-double skompletował Perkins, który do 15 punktów dołożył 11 asyst.
Wśród pokonanych najskuteczniejszy okazał się Medford. Kontuzja "Łączki" niejako mu pomogła, bo w ostatnich dniach był mocno na cenzurowanym. Statystycznie w Gliwicach wypadł bardzo pozytywnie kompletując 20 punktów (8/11 z gry), 6 asyst, 3 zbiórki i 3 przechwyty. Być może uratował swoją przyszłość w klubie.
GTK Gliwice - Pszczółka Start Lublin 85:80 (22:18, 27:17, 20:21, 16:24)
GTK: Jordon Varnado 22, Terry Henderson 19, Josh Perkins 15 (11 as), Szymon Szymański 12, M.J. Rhett 9 (11 zb), Daniel Gołębiowski 6, Łukasz Diduszko 2, Bartosz Majewski 0, Mateusz Szlachetka 0.
Pszczółka Start: Lester Medford 20, Martins Laksa 17, Sherron Dorsey-Walker 13, Mateusz Dziemba 9, Josh Sharma 8, Armani Moore 8, Kacper Borowski 4, Damian Jeszke 2, Roman Szymański 0, Kamil Łączyński 0, Bartłomiej Pelczar 0, Michael Gospodarek 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 27 | 3 | 2853 | 2357 | 57 |
2 | Legia Warszawa | 30 | 21 | 9 | 2540 | 2306 | 51 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2547 | 2384 | 50 |
4 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 20 | 10 | 2513 | 2377 | 50 |
5 | Trefl Sopot | 30 | 19 | 11 | 2531 | 2379 | 49 |
6 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 17 | 13 | 2433 | 2414 | 47 |
7 | King Szczecin | 30 | 17 | 13 | 2354 | 2415 | 47 |
8 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 16 | 14 | 2505 | 2472 | 46 |
9 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 14 | 16 | 2470 | 2539 | 44 |
10 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 12 | 18 | 2579 | 2623 | 42 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 12 | 18 | 2572 | 2677 | 42 |
12 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 11 | 19 | 2455 | 2550 | 41 |
13 | Anwil Włocławek | 30 | 10 | 20 | 2481 | 2580 | 40 |
14 | HydroTruck Radom | 30 | 10 | 20 | 2333 | 2485 | 40 |
15 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 8 | 22 | 2233 | 2584 | 38 |
16 | SKS Starogard Gdański | 30 | 6 | 24 | 2558 | 2815 | 36 |
Zobacz także:
Ofensywy mecz w Nowogrodzie. Ambitny Zastal słabszy w końcówce
Atak działa, defensywa kluczowa. Zollner: Ona zadecyduje czy wygramy więcej czy mniej meczów