EBL. Krok po kroku "Pierniki" coraz twardsze. Polski Cukier Toruń zmierza we właściwym kierunku

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Donovan Jackson
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Donovan Jackson

Czy Polski Cukier Toruń wrócił na właściwe tory? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że właśnie tak jest. Podopieczni Jarosława Zawadki wygrali trzy spotkania z rzędu i z meczu na mecz wyglądają lepiej.

Trener Jarosław Zawadka nieustannie powtarza, że jeszcze dużo pracy przed nim i jego zespołem. Najważniejsze jednak, że drużyna idzie we właściwym kierunku. Bo to widać gołym okiem.

We wtorek Polski Cukier Toruń pewnie pokonał we własnej hali Asseco Arkę Gdynia 94:79 i odniósł trzeci z rzędu triumf w Energa Basket Lidze.

- To, co sobie założyliśmy przed meczem, to potem zrealizowaliśmy. Głównym celem było zatrzymanie szybkich ataków drużyny z Gdyni - mówił po wygranej Zawadka.

- Przeciwko Kingowi Szczecin z szybkiego ataku zdobyli 29 punktów, przeciwko nam 13. Ten wynik w dużej mierze uzyskali w drugiej części, gdzie Krzysztof Szubarga powybierał nam kilka piłek. Generalnie ten fastbreak Arki udało nam się jednak zatrzymać - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie

"Twarde Pierniki" wyglądają dobrze po obu stronach parkietu. Potencjał w ataku jest ogromny, a obrona z każdym kolejnym meczem jest lepsza. - Wszyscy powtarzali mi, że czeka nas bardzo fizyczny mecz. Dlatego my odpowiedzieliśmy tym samym - rzucił po spotkaniu Donovan Jackson, autor 24 punktów.

To właśnie postawa Jacksona i Keyshawna Woodsa wydaje się kluczowa dla ewolucji gry zespołu z Grodu Kopernika. Polska część jest w Toruniu od początku i na temat jej wartości nie ma się co rozwodzić - tutaj jakość i potencjał są ogromne. Amerykanie dołączyli późno - już w trakcie sezonu. Musieli "wejść" w zespół, wkomponować się i poczuć rytm - teraz po tym procesie aklimatyzacji w końcu dają odpowiednią jakość i wsparcie.

Efekty widać w tabeli i na parkiecie. Polski Cukier w trzech ostatnich meczach zdobywa średnio po 100 punktów! I jeżeli defensywa torunian nadal będzie robiła postępy, to już niebawem "Twarde Pierniki" ponownie będą w czubie tabeli EBL. A już niedługo, bo 18 października, "najważniejsze derby w Polsce", czyli konfrontacja z Anwilem Włocławek.

Zobacz także:
Polski Cukier Toruń sunie do przodu. Arka bez szans, perfekcyjny występ Aarona Cela
Plusy i minusy tygodnia w EBL. Hej jesteście zdrowi, macie wolne? No to gramy!

Komentarze (5)
avatar
ֆzαкαlucћ jcnm
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Czy rozpędzony Polski Cukier Toruń "połknie" w niedzielę Anwil Włocławek?" :D Dobre pytanie, ktoś musiał nad tym dłuugo myśleć :DDD Mam nadzieję, że POŁKNIE ;) 
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe jak zagra Anwil i Almeida, zapowiadają się duże emocje i musimy to wygrać. 
avatar
prawus
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciesze sìę sąsiady i prócz tego nad Anwilem , to życzę Wam samych zwycięstęstw i szybkiego powrotu na górę tabeli :) Powodzenia !! 
avatar
DanyHmma
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie oglądałem meczu z Arką, ale w statystykach Bragg grał zaledwie 10 minut. Jak wypadł ktoś się wypowie? Trochę więcej się po nim spodziewałem... do wymiany czy czekamy?