Suzuki I liga. Pierwsza z kolejek bez publiczności. Kibice hit z Wałbrzycha zobaczą w internecie

Materiały prasowe / Dawid Wojcikowski / Na zdjęciu: koszykarze Górnik Trans.eu Wałbrzych
Materiały prasowe / Dawid Wojcikowski / Na zdjęciu: koszykarze Górnik Trans.eu Wałbrzych

Olbrzymie sportowe i kibicowskie emocje mogłyby towarzyszyć spotkaniu Górnika Trans.eu Wałbrzych z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk. To bowiem zdecydowany hit 5. kolejki Suzuki I ligi. Wyrównane mecze szykują się z kolei w Warszawie oraz we Wrocławiu.

Prawdziwy pokaz swojej siły zaprezentowali w minioną środę koszykarze ze Słupska. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa w derbowym starciu nie pozostawili najmniejszych złudzeń Energa Kotwicy Kołobrzeg. Spotkanie zakończyło się 19-punktowym zwycięstwem Czarnych, choć mecz rozstrzygnęli oni w zasadzie już do połowy. Górnik z kolei przespał ostatnią kwartę we Wrocławiu i musiał uznać wyższość WKK. Teraz będzie chciał się odkuć.

Hit bez publiczności, ale nie bez emocji

Brak Dawida Słupińskiego w pojedynku z Energa Kotwicą nie był żadnym problemem dla słupszczan, którzy w hali Gryfia nie dali szans rywalom. Znów popis swoich umiejętności dali Piotr Śmigielski i Adrian Kordalski, którzy zagrali bardzo dobrze i tym samym poprowadzili swój zespół do kolejnej pewnej wygranej. Ich dobra dyspozycja w Wałbrzychu może się więc okazać kluczowa, tym bardziej, że na ich pozycji Górnik Trans.eu ma swoją odpowiedź.

Krzysztof Jakóbczyk od początku sezonu prezentuje równą i wysoką dyspozycję. Trener Łukasz Grudniewski więcej może jednak wymagać od Kamila Zywerta. Choć nigdy nie był on wybitnym strzelcem, to jednak procent jego rzutów z gry (niecałe 30), pozostawia wiele do życzenia. Sporym atutem "Górników" jest natomiast głębia składu na całym obwodzie oraz na skrzydłach. W Kołobrzegu swoje zrobił Karol Kamiński, przeciwko Wiśle Jan Malesa, a we Wrocławiu zaskoczył Maciej Koperski. Choć grają oni w kratkę, to akurat niemal zawsze sporą rolę odgrywa choćby jeden z nich. A to spory plus, bo nigdy nie wiadomo, który dołoży swoją cegiełkę do wyniku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

Księżak i Weegree AZS chętne na podbicie Warszawy i Wrocławia. Decka o premierowe zwycięstwo

Będący po czterech kolejkach wiceliderem Księżak Łowicz uda się do Warszawy na spotkanie z Dzikami. I to także może okazać się hitowe starcie. Będzie to także pojedynek trenerski dwóch szkoleniowców, którzy w przeszłości prowadzili Legię Warszawa i to nawet jako duet. Tym razem to jednak Piotr Bakun podejmie Michała Spychałę. Przed meczem mniej problemów ma ten drugi.

Od startu rozgrywek rewelacyjnie gra bowiem Mikołaj Stopierzyński, który na parkiecie jest praktycznie wszędzie i robi niemal wszystko. Świetnie wspiera go Mikołaj Grod i jest to w chwili obecnej być może najgroźniejszy duet na parkietach zaplecza Energa Basket Ligi. O ich powstrzymanie postarają się jednak Piotr Pamuła i Karol Dębski do spółki z Pawłem Krefftem i Michałem Wojtyńskim. W stolicy powinno być więc w sobotnie popołudnie bardzo... dziko. Tym bardziej że od początku sezonu rolę lidera stołecznych - nieco nieoczekiwanie - wziął na siebie Patryk Gospodarek, który, z racji swojej szybkości, zawsze sieje w obozie rywali sporo zamieszania.

Z kolei w niedzielę na parkiet wybiegną koszykarze we Wrocławiu. Podopieczni Jerzego Chudeusza i Tomasza Jankowskiego podejmą gości z Opola. Po ostatniej kolejce obie drużyny są w doskonałych nastrojach. Zarówno jedni, jak i drudzy wygrali bowiem swoje bardzo zacięte spotkania i można powiedzieć, że w obu przypadkach decydowały ostatnie akcje.

Przeciwko Wiśle Kraków końcowe fragmenty spotkania niemal po profesorsku rozegrał Adam Brenk, prowadząc tym samym opolan do minimalnej wygranej 95:94. Z kolei w Kłodzku, od momentu prowadzenia gospodarzy 78:75, siedem punktów zdobył podkoszowy Szymon Tomczak, na co tylko dwoma odpowiedział Tomasz Ochońko i tym samym dwa punkty powędrowały do stolicy Dolnego Śląska. Warto dodać, że po trzech rozegranych spotkaniach najmłodszy zespół w rozgrywkach nadal pozostaje niepokonany! Czy jego passę przerwie Politechnika Rafała Knapa?

O pierwszy komplet punktów postara się za to Decka Pelplin. Po czterech meczach ma ona bilans 0-4 i na pewno nie takiego startu można się było spodziewać po ekipie, która w swoich szeregach ma kilku ogranych zawodników, jak choćby Marcin Dutkiewicz, Nick Madray czy też Paweł Dzierżak, który jest jednym z dwóch, a może trzech najlepszych rozgrywających w całej I lidze. Problemem zespołu Bartosza Sarzały jest jednak bardzo wąska ławka, co dobitnie pokazało ostatnie starcie w Łowiczu.

Do momentu, gdy goście mieli siły, pojedynek był dość wyrównany. Jeszcze na nieco ponad 2,5 minuty przed końcem Księżak prowadził zaledwie trzema "oczkami" (86:83), a finalnie wygrał 97:83... To wyraźnie pokazuje, że w Pelplinie przydałoby się wzmocnienie składu dla jego pogłębienia. A w sobotę Deckę znów czeka trudne zadanie, bowiem naprzeciwko niej stanie Sokół Łańcut, który dysponuje naprawdę mocnym zestawem tak graczy podkoszowych, jak i obwodowych.

Terminarz 5. kolejki Suzuki 1LM:

Decka Pelplin - Rawlplug Sokół Łańcut / sobota 17.10.2020, godz. 16:00 - [transmisja TVCOM.pl]

Górnik Trans.eu Wałbrzych - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk / sobota 17.10.2020, godz. 17:00 - [transmisja TVCOM.pl]

Dziki Warszawa - KS Księżak Łowicz / sobota 17.10.2020, godz. 18:00 - [transmisja TVCOM.pl]

TBS WKS Śląsk II Wrocław - Weegree AZS Politechnika Opolska / niedziela 18.10.2020, godz. 18:00 - [transmisja TVCOM.pl]

[multitable table=1241 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
EBL. Sokołowski pomógł na pożegnanie. Emocje na Kociewiu, Legia lepsza od Polpharmy >>
EBL. Zwolniony z Anwilu, zakontraktowany w Kingu. Tre Bussey z nowym klubem w Polsce >>

Źródło artykułu: