NBA. Zaskakujący wybór Houston Rockets. Postawili na Stephena Silasa

Getty Images / Lachlan Cunningham / Na zdjęciu: Stephen Silas
Getty Images / Lachlan Cunningham / Na zdjęciu: Stephen Silas

Jeszcze nigdy wcześniej nie pracował na tak odpowiedzialnym stanowisku. Teraz Stephen Silas, były skaut i asystent, sam poprowadzi zespół. Właśnie on zastąpi w roli pierwszego trenera Mike'a D'Antoniego.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiemy już, kto w przyszłym sezonie poprowadzi Houston Rockets. Jak poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN, trenerem Jamesa Hardena i Russella Westbrooka będzie Stephen Silas.

Klub z Teksasu szukał odpowiedniego kandydata na to stanowisko od czasu zakończenia udziału w play-offach 2019/2020. Mike D'Antoni po czterech latach i następnym rozczarowaniu (1-4 w półfinale Konferencji Zachodniej z Los Angeles Lakers) zrezygnował z pracy w Rockets.

Postanowiono dać szansę komuś zupełnie nowemu. Stephen jest synem legendarnego koszykarza i trenera, Paula Silasa. Zaczynał w 1996 roku jako skaut w Charlotte Hornets. Był w sztabie szkoleniowym Golden State Warriors w latach 2006-2010, a od 2010 do 2018 roku pełnił funkcję asystenta trenera w Hornets.

Stephen Silas przez dwa ostatnie lata czerpał od Ricka Carlisle'a, którego asystentem był w Dallas Mavericks. Rockets spodobało się jego ciekawe podejście do ofensywy. Dla 47-latka będzie to debiut na tym stanowisku i zarazem wielka szansa.

W jego sztabie znaleźć ma się dwóch doświadczonych trenerów, nowy zarząd klubu z Houston naciska, aby umowy z Rockets podpisali znani Nate McMillan i Jeff Hornacek. Byliby cennym wsparciem dla młodego Silasa.

Jedynym klubem w NBA, który wciąż ma wakat na stanowisku pierwszego trenera, jest już tylko Oklahoma City Thunder.

Czytaj także: Trener Brooklyn Nets, Steve Nash stanowczo zapowiada: Gramy o mistrzostwo
Sensacja we Włocławku! MKS wygrał z Anwilem, wielki Lee Moore bohaterem!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka w Copa Libertadores. Z 25 metrów idealnie pod poprzeczkę!

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
James Harden i Russell Westbrook to kombinacja, która wygląda dobrze tylko na papierze. Dwaj wybitni gracze a jednak NIE TRYBI. Prawda jest taka, że ciężko znaleźć topowego gracza, który będzie Czytaj całość