EBL. Sensacja we Włocławku! MKS wygrał z Anwilem, wielki Lee Moore bohaterem!

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Lee Moore
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Lee Moore

Niewiarygodny mecz we Włocławku! MKS Dąbrowa Górnicza pokonał po dogrywce Anwil 101:98 - był to pierwszy triumf dąbrowian od 354 dni! Kapitalne zawody rozegrał Lee Moore, absolutny bohater MKS-u.

Od 9 listopada 2019 roku MKS czekał na triumf w Energa Basket Lidze i w końcu się doczekał! I zrobił to z przytupem i orkiestrą.

Dąbrowianie pokazali wielki charakter. Pod koniec drugiej kwarty wynik zaczął uciekać, ale dąbrowianie zdołali wrócić, bo w końcu zaczęli trafiać z dystansu.

Na starcie czwartej kwarty było już tylko 64:63 dla Anwilu, ale MKS stanął - w kolejne trzy minuty to seria włocławian 15:0! "Rottweilery" prowadziły 79:63 i wydawało się, że jest po meczu.

Dwie i pół minuty przed końcem było jeszcze 85:74, ale goście ruszyli po swoje. Dwie "trójki" trafił Elijah Wilson, ale Anwil ciągle prowadził. Sytuacja zmieniła się cztery sekundy przed końcem, kiedy szalony rzut zza łuku z narożnika trafił Lee Moore - gospodarze już na to nie zdołali odpowiedzieć.

W dogrywce szalał debiutujący w Anwilu Rotnei Clarke (9 "oczek" w tej części), ale to MKS zadawał kluczowe ciosy, a na Moore'a nie było mocnych. Ten penetrował, trafiał z dystansu i dopilnował, żeby sensacja stała się faktem.

Moore finalnie uzbierał 32 punkty (11/16 z gry), 10 asyst i 8 zbiórek. Swoje tradycyjnie zrobił Sacha Killeya-Jones, ale kluczem były rzuty z dystansu - MKS w tym elemencie jest najgorszy w EBL, a we Włocławku trafił aż 11 "trójek" (dotychczas średnio pięć trafień na mecz).

Anwil ma problem. Clarke w debiucie miał solidne 17 punktów, McKenzie Moore flirtował z triple-double (16 "oczek", 14 zbiórek i 8 asyst), ale ponownie fatalnie pudłował - 3/14 z gry. Dramatycznie zagrał Deishuan Booker (0/6 z gry) i trener Marcin Woźniak ponownie będzie miał poważny ból głowy...

Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza 98:101 (18:18, 24:14, 22:30, 23:25, d. 11:14)

Anwil: Ivica Radić 18, Rotnei Clarke 17, McKenzie Moore 16 (12 zb), Garlon Green 13, Walerij Lichodiej 11, Krzysztof Sulima 8, Artur Mielczarek 5, Adrian Bogucki 4, Deishuan Booker 3, Andrzej Pluta 3.

MKS: Lee Moore 32, Sacha Killeya-Jones 21, Elijah Wilson 18, Marek Piechowicz 9, Michał Nowakowski 8, Andy Mazurczak 7, Vytenis Cizauskas 5, Jakub Motylewski 1, Konrad Dawdo 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Jarosław Zawadka załamany stylem. Trefl wybił Polskiemu Cukrowi basket z głów
Plusy i minusy tygodnia w EBL. Jedni biorą udział w maratonach, inni marzą o grze

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Źródło artykułu: