W swoim ostatnim meczu przed wylotem do Stambułu podopieczne Gundarsa Vetry wygrały we Wrocławiu ze Ślęzą 78:60.
- Moje zawodniczki podeszły dobrze do tego wyzwania, grały znakomicie w obronie, zaś w ataku przez większość spotkania wystarczająco dobrze - ocenił występ swojego zespołu łotewski trener.
Gdynianki w obecnym sezonie zanotowały już ósmą wygraną w ósmym meczu - triumfowały solidarnie cztery razy we własnej hali i cztery razy w delegacjach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!
Mecze we Wrocławiu zawsze są szczególne dla Marissa Kastanek - Ślęza była jej pierwszym polskim zespołem. Tutaj też sięgnęła po pierwsze mistrzostwo naszego kraju. - To mój trzeci dom. Szkoda, że nie mogłam spotkać się z wrocławską publicznością - mówi.
Jak skomentowała sam mecz? - Jestem dumna z tego, jak zagrała cała nasza drużyna. Zawodniczki rezerwowe wchodziły z ławki i robiły różnicę, pokazałyśmy siłę zespołu. Jesteśmy gotowe do rywalizacji w euroligowej bańce w Turcji - dodała.
Wspomniana Euroliga będzie wielkim wyzwaniem dla mistrzyń Polski - zwłaszcza po zmianach systemu gry, na które zdecydowała się FIBA. Zamiast dwóch grup po osiem zespołów, cztery po cztery. Zamiast meczu "u siebie" i "na wyjeździe" dwa okienka i mecze w "bańkach".
Pierwsze okienko już na początku grudnia. Gdynianki swoje mecze rozegrają w Stambule. Tam VBW Arka zmierzy się kolejno z Lyon Asvel Feminin (1 grudnia, godz. 18:00), Fenerbahce Stambuł (3 grudnia, godz. 15:00) i ZVVZ USK Praga (4 grudnia, godz. 18:00).
Zobacz także:
CCC ma problem. Abigail Glomazić nie wróci do Polkowic
Seksowna koszykarka zrobiła furorę na Miss Universe