Na samym finiszu władze Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski brały pod uwagę trzy nazwiska: Dejan Mihevc, Aleksandar Trifunović i Igor Milicić. Ten pierwszy był nawet na rozmowach w Ostrowie Wielkopolskim. Było to w niedzielę, dwa dni po przegranym meczu z PGE Spójnią (98:105). W kuluarach mówiło się, że Słoweniec pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Jego notowania stały wysoko.
Niektórzy nawet spodziewali się, że w poniedziałek (tydzień temu) to właśnie Mihevc zostanie ogłoszony jako nowy trener. Ale... wtedy mocno przyspieszyły rozmowy z Igorem Miliciciem, który, co nie jest tajemnicą, od samego początku był numerem jeden na liście "Stalówki". Dwa dni później wszystko było już jasne: Milicić podpisał kontrakt na resztę sezonu 2020/2021 i cały 2021/2022.
- Teraz nie ma sensu już o rozmawiać o tym, z kim były prowadzone negocjacje. To przeszłość, która nie ma większego znaczenia. Podpisaliśmy półtoraroczny kontrakt z Igorem Miliciciem i wspólnie otwieramy teraz nowy rozdział w historii koszykówki w Ostrowie Wielkopolskim - mówi nam Paweł Matuszewski, właściciel "Stalówki".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni
- Igor Milicić to świetny fachowiec. To także najbardziej utytułowany trener polskiej ligi na przestrzeni ostatnich lat. Dlatego każdy klub chciałby, żeby taki właśnie szkoleniowiec pracował z jego zespołem - dodaje.
Niełatwe rozmowy
Właściciel klubu osobiście prowadził rozmowy z trenerem Miliciciem i jego agentem, Obradem Fimiciem. Jak sam mówi: to były wymagające negocjacje, a strony raz się oddalały, a raz przybliżały. Ostatecznie udało się wypracować porozumienie, które będzie obowiązywać do zakończenia sezonu 2021/2022.
- Negocjacje były prowadzone dwutorowo: zarówno z trenerem, jak i jego agentem Obradem Fimiciem. Zresztą z Obradem znamy się dość długo i nasze relacje są świetne. Oczywiście, negocjacje nie należały do najłatwiejszych. Trwały kilka dni. Były długie i burzliwe. W ich trakcie były różne momenty, ale liczy się efekt finalny, którym jest podpisany kontrakt. Jestem przekonany, że to świetna decyzja dla obu stron - komentuje Matuszewski.
W środowisku mówi się, że Milicicia do pracy w Ostrowie przekonały ogromne pieniądze, które zaoferował mu właściciel "Stalówki". Ten jednak podkreśla, że to nie finanse okazały się kluczowym czynnikiem, który sprawił, że 44-letni szkoleniowiec zdecydował się na powrót do Energa Basket Ligi.
- Oczywiście, że finanse były ważne, ale wyczułem podczas tych negocjacji z trenerem, że nie najważniejsze. BM Slam Stal to świetne miejsce do pracy. Jako klub cały czas się rozwijamy. Trener Milicić jest osobą niesamowicie ambitną i żądną sukcesów. Idealnie pasuje do naszego klubu, bowiem wszyscy związani z BM Slam Stal tacy właśnie są. Dla nas nie ma rzeczy niemożliwych. To nasz szósty sezon w ekstraklasie i na przestrzeni tego czasu wielokrotnie udowadnialiśmy swoją wartość. W Ostrowie Wielkopolskim jest bardzo dobry klimat do koszykówki. Miasto żyje tym wszystkim, co dzieje się w naszej "Stalówce". Ogromnie żałujemy jednak, że wciąż gramy bez kibiców na trybunach. Czekamy na moment aż to się zmieni i kibice będą razem z nami - zaznacza Matuszewski.
"Stalówka" przeżywa ostatnio bardzo dobry czas. Najpierw zespół przeniósł się do nowej, miejskiej hali, a w minionym tygodniu udało się nawiązać ponowną współpracę z dużym sponsorem: "CZW Węglozbyt". W podpisaniu umowy wzięło udział m.in. dwóch zawodników klubu: Jakub Garbacz i James Florence. Teraz do tych ważnych wydarzeń należy zaliczyć kontrakt z Igorem Miliciciem.
44-letni szkoleniowiec na naszym podwórku zdobył z Anwilem Włocławek wszystko, co było do zdobycia (mistrzostwo Polski - 2018, 2019), (Superpuchar Polski - 2017, 2019), (Puchar Polski 2020). Teraz do historycznych sukcesów ma poprowadzić też Arged BMSLAM Stal Ostrów Wielkopolski i to nie tylko w Polsce.
- W naszym klubie wiele dobrego dzieje się od 2015 roku, czyli od momentu, kiedy ekstraklasa powróciła do Ostrowa Wielkopolskiego. Mamy swoje plany, cele i marzenia. W dorobku są dwa medale mistrzostw Polski. Jesteśmy także zwycięzcami Pucharu Polski. Teraz walczymy w lidze, a przed nami także występy w europejskich pucharach. Pod koniec stycznia weźmiemy udział w turnieju I rundy FIBA Europe Cup. Staramy się systematycznie rozwijać. Bardzo dobrze układa się współpraca z władzami miasta, na czele z panią prezydent Beatą Klimek. Mamy duże wsparcie ze strony Grupy Kapitałowej Centrum Rozwoju Komunalnego z prezesem Bartoszem Ziółkowskim. Mamy też świetnych sponsorów, którzy w tych trudnych czasach są z nami i nie szczędzą swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Wielkie podziękowania dla właścicieli firm Arged, Nabzdyk i SlamPoland oraz naszych pozostałych sponsorów. To wszystko powoduje, że dalej chcemy iść do przodu i sięgać po kolejne sukcesy - komentuje Paweł Matuszewski.
Zmiany w zespole
Kibiców bardzo elektryzuje temat zmian w drużynie. Wiemy, że 44-latek otrzymał zielone światło na roszady w składzie. W kuluarach mówi się o sporej kwocie na przeprowadzenie transferów. W niedzielę pisaliśmy o tym, że do Ostrowa Wielkopolskiego ma trafić Amerykanin D.J. Cooper.
Koszykarz w sezonie 2016/2017 był MVP ligi francuskiej, odnosił duże sukcesy w europejskich rozgrywkach, ale jego karierę zahamowało dwuletnie zawieszenie. Amerykanin za sfałszowanie testu antydopingowego został zawieszony przez federację FIBA do 20 czerwca 2020 roku.
- Na poniedziałek mamy zaplanowane spotkanie z zarządem klubu i sztabem trenerskim. Będziemy rozmawiać i analizować całą sytuację. Ponadto, nie chcę zabierać głosu w kwestiach sportowych i kadrowych. To wszystko należy do naszego trenera - odpowiada Matuszewski.
Milicić ma już za sobą pierwszy trening z zespołem. W roli pierwszego trenera żółto-niebieskich zadebiutuje 20 grudnia, kiedy do Ostrowa Wielkopolskiego zawita Asseco Arka Gdynia. Asystentem Milicicia będzie Andrzej Urban. W sztabie szkoleniowym "Stalówki" znajdą się także trener przygotowania motorycznego Artur Pacek i fizjoterapeuta Łukasz Witczak.
Zobacz także:
Andrzej Pluta: Nie wszyscy w Polsce mają pomysł na młodych graczy [WYWIAD]
Przemysław Frasunkiewicz mówi o rozmowach z Anwilem, budowaniu "drzewek" i wspieraniu polskich trenerów [WYWIAD]
Tomasz Jankowski mówi o komentowaniu, idealnym Lundbergu i kiepskim Anwilu [WYWIAD]
Kredyty, rodzina, agenci. Jakub Garbacz opowiada o drodze na szczyt [WYWIAD]