Żadna defensywa Polskiego Cukru Toruń nie działała. "Jak jest rzut, to jest swoboda grania"

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Aaron Cel
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Aaron Cel

Polski Cukier Toruń poniósł drugą domową porażkę w Energa Basket Lidze. Tym razem lepsza okazała się Legia Warszawa, która zwyciężyła 102:94. - To nie my przegraliśmy, tylko oni wygrali - mówi Aaron Cel.

Skąd taka opinia Aarona Cela? Legia miała 53 procent skuteczności rzutów z gry - wykorzystali aż 19 z 33 rzutów z dystansu. Trener Wojciech Kamiński przyznał, że jego podopieczni grali prostą koszykówkę, ale bardzo skuteczną.

- Przy takich osiągnięciach ciężko było nam wygrać. Można gdybać, że te rzuty można było jakoś utrudnić. Do tej pory Lester Medford i Nickolas Neal nie słynęli z rzutu, a tu trafili po cztery razy z dystansu - przyznał Cel, autor 26 punktów i 11 zbiórek.

Wątpliwości, co zadecydowało o porażce Polskiego Cukru Toruń, też nie miał szkoleniowiec zespołu Jarosław Zawadka. - Zdecydowanie skuteczność - przyznał. - Patrząc na nasze statystyki wydawać by się mogło, że wszystko było ok. Naprawdę 19 "trójek" przy 57 procentowej skuteczności to rzadko się zdarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk w formie. Na trasie i w dobrych ripostach

Gracze Legii od początku złapali wielką pewność siebie - już w pierwszej kwarcie trafili pięć razy zza łuku. - Grali bardzo mądrze. Jak jest rzut, to jest swoboda grania i to było u nich widać - dodał Zawadka.

Sztab szkoleniowy "Twardych Pierników" cały czas kombinował, jak zatrzymać warszawską maszynę, ale tego dnia nic nie dawało oczekiwanych efektów. - Próbowaliśmy różnych rodzajów obrony, ale skuteczność rywali była taka, że ręce opadają. Myślę, że nawet lepsze zespoły przy takiej skuteczności nie byłyby w stanie wygrać - zakończył.

Teraz torunianie dostali dwa dni wolnego na "zresetowanie głów". Do pracy wrócą 26 grudnia, żeby po dwóch dniach udać się na mecz do Dąbrowy Górniczej z tamtejszym MKS-em.

Zobacz także:
Legia zagrała prosto, ale zabójczo skutecznie. Żadna taktyka by nie pomogła
Wielki rzut Iffe Lundberga! Zastal Enea BC przerwał serię Avtodoru Saratow

Źródło artykułu: