12 meczów NBA w jeden dzień! 44 punkty Moranta, Westbrook z triple-double w debiucie w Wizards

Getty Images / Tim Nwachukwu / Mecz Philadelphia 76ers - Washington Wizards. Na zdjęciu Russell Westbrook (nr 4) oddający rzut
Getty Images / Tim Nwachukwu / Mecz Philadelphia 76ers - Washington Wizards. Na zdjęciu Russell Westbrook (nr 4) oddający rzut

W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego, w drugi dzień sezonu zasadniczego 2020/2021, w lidze NBA odbyło się aż 12 meczów. Działo się.

Russell Westbrook, który trafił do Washington Wizards w wyniku wymiany (John Wall oddany do Houston Rockets), rozpoczął występy w nowym klubie mocnym akcentem. 32-latek skompletował w środę triple-double złożone z 21 punktów, 11 zbiorek oraz 15 asyst.

Świetny był też Bradley Beal, który rzucił 31 "oczek", ale nawet popisy eksportowego duetu "Czarodziei" nie wystarczyły, aby w pierwszym meczu sezonu pokonać drużynę Philadelphia 76ers.

- Jestem sobą trochę roczarowany - przyznał pomimo potrójnej zdobyczy Westbrook w wideorozmowie z dziennikarzami. - Były takie akcje, w których mogłem zachować się lepiej - dodawał.

Wizards prowadzili po trzech kwartach 83:73, ale ostatecznie to 76ers zwyciężyli na własnym parkiecie 113:107. Udany debiut w roli pierwszego trenera zespołu z Filadelfii zanotował Doc Rivers. Joel Embiid 15 ze swoich 29 punktów zdobył w czwartej kwarcie, Kameruńczyk miał też 14 zbiórek. Co ciekawe, 76ers nie doznali porażki u siebie od 20 grudnia 2019 roku.

Ja Morant eksplodował. Gwiazdor Memphis Grizzlies (ma 21 lat i 135 dni) został najmłodszym zawodnikiem w historii NBA, który w pierwszym meczu sezonu zdobył dla swojego zespołu 40 lub więcej punktów. Wcześniej czegoś podobnego w wieku 21 lat i 244 dni w 1993 roku w barwach Orlando Magic dokonał Shaquille O'Neal.

"Debiutant Roku" z ubiegłych rozgrywek zanotował w środę aż 44 "oczka" (nowy rekord kariery), miał też dziewięć asyst i tylko jedną stratę. Wyczyn Ja Moranta mimo wszystko nie wystarczył, aby pokonać San Antonio Spurs. Drużyna Gregga Popovicha zwyciężyła 131:119, a 28 punktów, dziewięć zbiórek i dziewięć asyst zapisał przy swoim nazwisku DeMar DeRozan.

- Nie jestem wcale szczęśliwy z tego powodu - odparł Morant, zapytany nowy rekord kariery w ilości zdobytych punktów. - Popełniliśmy dziś zbyt wiele błędów. Musimy wyciągnąć lekcję z tego meczu i przygotować się do następnego - dodawał 21-latek.

Terry Rozier także ustanowił nowy rekord kariery, zaaplikował Cleveland Cavaliers 42 "oczka" (15/23 z gry, 10/16 za trzy), ale nawet taki popis rozgrywającego nie zapewnił Charlotte Hornets sukcesu w starciu z Cleveland Cavaliers. Gospodarze z Ohio triumfowali 121:114, a środowy mecz bez punktu zakończył trzeci numer draftu 2020 LaMelo Ball.

Utah Jazz rozbili Portland Trail Blazers 120:100. Zawiódł Damian Lillard, który nie oddał ani jednego celnego rzutu w pierwszej połowie, a w sumie miał dziewięć "oczek" i wykorzystał tylko 4 na 12 oddanych prób z pola, w tym 1 na 7 z dystansu. Jazzmani pokazali, co znaczy tworzyć drużynę - aż sześciu zawodników wywalczyło 14 lub więcej punktów (najwięcej, po 20 zdobyli Rudy Gobert i Donovan Mitchell. Francuz miał też 17 zbiórek).

Phoenix Suns w pierwszym meczu sezonu pokonali Dallas Mavericks 106:102. Końcówka należała do duetu Chris Paul - Devin Booker. Dla Teksańczyków 32 punkty, osiem zbiórek i pięć asyst zanotował Luka Doncić, ale Słoweniec nie trafił ważnego rzutu za trzy przy wyniku 100:103.

To był bardzo intensywny dzień na parkietach ligi NBA. Odbyło się aż 12 meczów. Początkowo miało być ich nawet 13, ale spotkanie Houston Rockets z Oklahoma City Thunder zostało przełożone.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Charlotte Hornets 121:114 (24:23, 41:21, 28:36, 28:34)
(Sexton 27, Gerland 22, Drummond 14 - Rozier 42, Hayward 28, Graham 10)

Indiana Pacers - New York Knicks 121:107 (35:33, 26:33, 27:16, 33:25)
(Sabonis 32, Oladipo 22, Brogdon 21 - Barrett 26, Burks 22, Randle 17)

Orlando Magic - Miami Heat 113:107 (27:29, 29:24, 23:30, 34:24)
(Fournier 25, Gordon 20, Ross 19 - Adebayo 25, Dragic 20, Butler 19)

Philadelphia 76ers - Washington Wizards 113:107 (30:26, 28:33, 15:24, 40:24)
(Embiid 29, Milton 19, Curry 13 - Beal 31, Westbrook 21, Bryant 10)

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 122:121 (31:34, 33:25, 37:25, 21:37)
(Brown 33, Tatum 30, Teague 19 - Antetokounmpo 35, Middleton 27, Holiday 25)

Toronto Raptors - New Orleans Pelicans 99:113 (26:23, 31:27, 22:38, 20:25)
(Siakam 20, Lowry 18, Boucher 12, Powell 12 - Ingram 24, Hart 23, Bledsoe 18)

Chicago Bulls - Atlanta Hawks 104:124 (29:42, 30:41, 20:28, 25:13)
(LaVine 22, Markkanen 21, Williams 16 - Young 37, Reddish 15, Bogdanovic 15, Collins 14)

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 119:131 (33:30, 20:36, 35:33, 31:32)
(Morant 44, Brooks 16, Valanciunas 15 - DeRozan 28, Murray 21, Aldridge 20)

Minnesota Timberwolves - Detroit Pistons 111:101 (25:34, 31:23, 24:28, 31:16)
(Beasley 23, Towns 22, Russell 18 - Jackson 19, Griffin 15, Rose 15, Plumlee 14)

Portland Trail Blazers - Utah Jazz 100:120 (25:32, 19:33, 24:29, 32:26)
(McCollum 23, Anthony 15, Kanter 14 - Gobert 20, Mitchell 20, Conley 18, Clarkson 15)

Denver Nuggets - Sacramento Kings 122:124 po dogrywce (31:25, 29:28, 24:36, 28:23, 10:12)
(Jokic 29, Porter Jr. 24, Millsap 16 - Hield 22, Barnes 21, Fox 21, Joseph 15)

Phoenix Suns - Dallas Mavericks 106:102 (23:22, 30:23, 24:26, 29:31)
(Booker 22, Bridges 18, Johnson 15 - Doncic 32, Haradaway Jr. 12, Richardson 12, Brunson 12)

Houston Rockets - Oklahoma City Thunder przełożony

Czytaj także: Skandal w NBA! Czołowy zawodnik ligi złamał protokół koronawirusowy? Jest film
Legia zagrała prosto, ale zabójczo skutecznie. Żadna taktyka by nie pomogła 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
25.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mam wrażenie, że dla Russella Westbrooka, gra w obecnym Wizards to ZSYŁKA... i w dodatku bez perspektyw. Lata lecą a wymarzonego mistrzowskiego pierścienia brak.