EBL. Pewna ręka Młynarskiego i przebudzenie Cowelsa. PGE Spójnia przetrwała pogoń GTK

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Joshua Perkins i Nick Faust
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Joshua Perkins i Nick Faust

PGE Spójnia Stargard pokonała we własnej hali GTK Gliwice 84:78. Po serii słabszych meczów do niezłej dyspozycji wrócił Raymond Cowels, ale najważniejszy rzut spotkania należał do Kacpra Młynarskiego.

Koszykarze PGE Spójni ponownie na własne życzenie doprowadzili do nerwowej końcówki. Dramatu jak we Wrocławiu jednak nie było, bo w najważniejszym momencie nie zadrżała ręka Kacpra Młynarskiego.

GTK przespało pierwszą połowę meczu, kiedy zupełnie nie było widać w energii. Defensywa strefowa nie działała, jak w Bydgoszczy, bowiem gliwiczanie w niej po prostu stali zamiast bronić. Brakowało też skuteczności.

Gracze Spójni z kolei zaczęli dobrze, a skuteczność odzyskał Raymond Cowels - snajper Spójni w samej pierwszej kwarcie zdobył 11 punktów, wykorzystując trzy rzuty z dystansu. W drugiej szalał Nick Faust i podopieczni Macieja Raczyńskiego prowadzili nawet 41:22.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Pobudka gości nastąpiła po zmianie stron. Dobrze grał Shannon Bogues, trafiać zaczął Terry Henderson. W końcu była też energia w defensywie, a to przekładało się na łatwe punkty z szybkiego ataku. Stargardzianie nieco spuścili z tonu, to i przewaga zaczęła topnieć.

W końcówce decydującej części goście zaliczyli serię 9:1 i przegrywali już tylko 74:77. Spójnia postawiła na indywidualne akcje Fausta, który wymuszał przewinienia. Decydujący cios należał jednak do Młynarskiego, który pół minuty przed końcem trafił "trójkę" na wygraną.

Całe spotkanie Młynarski zakończył z dorobkiem 12 punktów, wykorzystał 4 z 6 prób z dystansu. 21 "oczek" dołożył Cowels, a dwa mniej dodał Faust. Spójnia trafiła solidne 12 rzutów zza łuku i popełniła tylko 10 strat.

GTK pretensje może mieć w dużej mierze do siebie za pierwszą połowę - na chodzonego nawet w Energa Basket Lidze nie da się wygrać meczu. Zabrakło też rzutu z dystansu, bowiem zza linii 6,75 wpadło tylko 5 z 26 prób - 0/6 w tym elemencie miał Josh Perkins, a 0/5 Jordon Varnado. Nie pomógł najlepszy występ w sezonie Boguesa, który do 22 punktów dodał 6 zbiórek i 5 asyst.

PGE Spójnia Stargard - GTK Gliwice 84:78 (22:10, 19:17, 17:19, 26:32)

Spójnia: Raymond Cowels 21, Nick Faust 19, Kacper Młynarski 12, Tomasz Śnieg 11, Mateusz Kostrzewski 9, Baylee Steele 8, Omari Gudul 4, Szymon Walczak 0.

GTK: Shannon Bogues 22, Terry Henderson 16, Jordon Varnado 14, Josh Perkins 13, Szymon Szewczyk 7 (11 zb), Daniel Gołębiowski 6, Aleksander Wiśniewski 0, Łukasz Diduszko 0, Szymon Szymański 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Jakub Garbacz pofrunął! Olisemeka wzięty na plakat
Spora strata wicemistrza z Lublina. Latający center opuszcza Polskę

Komentarze (0)