Suzuki I liga. Przegląd tygodnia. Koszykówka znowu zaskoczyła kibiców

Facebook / Ireneusz Makiła / Na zdjęciu: koszykarze Decka Pelplin. Mecz z Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
Facebook / Ireneusz Makiła / Na zdjęciu: koszykarze Decka Pelplin. Mecz z Grupa Sierleccy Czarni Słupsk

Za nami kolejny, pełen emocji tydzień Suzuki I ligi mężczyzn w sezonie 2020/21. Tak prezentuje się przegląd ostatniego tygodnia.

Kolejny tydzień na koszykarskich parkietach dostarcza wielu emocji. Tak jak często powtarza się, że "zima znowu zaskoczyła drogowców", po ostatnim tygodniu śmiało można powiedzieć, że dziś to Suzuki 1LM lekko zaskoczyła kibiców. Co wydarzyło się w ostatnich dniach?

Okienko transferowe na zapleczu ekstraklasy zamyka się 15 stycznia. W minionym tygodniu Miasto Szkła Krosno opuścił Michał Szwedo i udał się do drugoligowego AZS AGH Kraków. 2021 rok przyniósł nam także kolejną, czwartą zmianę na ławce trenerskiej - Tomasza Michalaka zastąpił Dominik Tomczyk, ale nie miał udanego debiutu w roli szkoleniowca Pogoni Prudnik, która z bilansem 4-13 zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Z ostatnich dni możliwości dokonywania wzmocnień może skorzystać jeszcze czołówka - Górnik Trans.eu Wałbrzych, Grupa Sierleccy Czarni Słupsk (tam, mowa o Jakubie Musiale), WKK Wrocław, czy między innymi KS Księżak Łowicz oraz - już pod kątem drugiej ligi - Zetkama Doral Nysa Kłodzko, choć na razie żadne nazwisko nie zostało jeszcze potwierdzone.

W sobotę, drugi raz w sezonie 2020/21 miała miejsce sytuacja, kiedy zespół kończył mecz... w czterech. Drużyna Weegree AZS Politechnika Opolska do Wałbrzycha przyjechała w okrojonym składzie i tylko sześciu koszykarzy było zdolnych do gry. Ekipa trenera Łukasza Grudniewskiego zasiadła na fotelu lidera, mimo że zanosiło się na niespodziankę. Dziki Warszawa pod wodzą trenera Pawła Turkiewicza odniosły piąte zwycięstwo, a już dziesiąte w tych rozgrywkach. Od strefy spadkowej powoli oddala się Energa Kotwica Kołobrzeg, która zanotowała dopiero szóste zwycięstwo. Elektrobud-Investment ZB Pruszków ma świetną serię sześciu wygranych z rzędu, a w weekend zgodnie z planem zagrali koszykarze GKS Tychy, Księżaka Łowicz i Rawlplug Sokoła Łańcut. Ale emocji nie zabrakło w Pelplinie...

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny

Moment tygodnia: Kuriozalna końcówka meczu Decki Pelplin z Grupą Sierleccy-Czarni Słupsk.

46 sekund przed końcem spotkania koszykarze ze Słupska prowadzą dwoma punktami (80:82). 6 sekund przed końcem spotkania Aleksander Załucki (Decka) zbiera piłkę. 2 sekundy przed końcem spotkania zawodnik oddaje rzut zza linii 6,75 metrów. Sekundę przed końcem spotkania Hubert Pabian (Grupa Sierleccy-Czarni) strąca opadającą piłkę. Koniec meczu. Sędziowie zaliczyli 3 punkty, które dały zwycięstwo gospodarzom. Na tablicy wyników 83:82.[b]

[/b]

Czy piłka miała szansę wpaść do kosza? - takie pytanie należy zadać na wstępie. - Oczywiście, piłka musi być przede wszystkim powyżej poziomu obręczy, bo jeżeli jest poniżej, trzeba z góry założyć, że nie ma szansy wpaść do kosza. Wówczas można ją dotykać, jeśli nie było końcowej syreny. Natomiast przepis mówi jasno, że jeśli piłka ma szansę wpaść do kosza, kiedy jest opadająca, nie wolno jej zbijać. Gdy mamy sytuację, że piłka leci i ma realną szansę odbić się od obręczy, ciężko powiedzieć, co dalej się z nią stanie. Jeszcze można zapytać, po co zawodnik jej dotykał, ale tak jak sędzia, ma inną perspektywę - udało nam się dowiedzieć*.

Hubert Pabian nie chciał publicznie komentować zaistniałej sytuacji. Zawodnik widząc opadającą piłkę - która według jego relacji nie uderzyła w obręcz - wybił ją spod jej poziomu, oceniając, że nie miała prawa wpaść do kosza. Na wideo wydaje się, że rzeczywiście nie było możliwości, aby dotknęła ona obręczy. Niemniej jednak, gdyby gracz nie miał kontaktu z piłką, mecz by się zakończył, a goście wygraliby jednym punktem.

Szczegółowe relacje z 17.kolejki (sobota, niedziela)
Najciekawszy przebieg

W 17. kolejce Elektrobud-Investment ZB Pruszków do dziewiątego zwycięstwa poprowadził Michał Kierlewicz, który ustanowił rekord sezonu zdobywając 36 punktów w jednym spotkaniu. 24-latek dołożył do tego 3 asysty i 8 zbiórek, ponadto trafił 5/6 rzutów za 3 punkty, 5/10 za 2 oraz trafił 11/15 rzutów wolnych.

- Muszę podziękować kolegom z drużyny, którzy znajdowali mnie na boisku. Mnie zawsze najbardziej cieszą zwycięstwa drużyny i staram się robić co mogę, żaby do tego doprowadzić - mówi po meczu koszykarz, dodając:

- Walka całej drużyny na parkiecie przez pełne 40 minut - to ciężka praca na treningach daje takie efekty. Każda osoba wchodząca na boisko pracuje dla drugiej i dzięki temu, wszystkim gra się dużo łatwiej. Moim zdaniem, sezon zaczęliśmy trochę za miękko i w pewnym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że aby wygrywać, każdy musi się poświęcić. Dużą pracę wykonują też nasi trenerzy, którzy w każdym przeciwniku szukają słabych punktów, a nam później pozostaje realizować założenia.

Najlepsza piątka kolejki tutaj.

Dalsza trasa

Najciekawsze i najbardziej wyrównane spotkanie wydaje się być między Grupą Sierleccy-Czarni Słupsk a Dzikami Warszawa, ale z pewnością emocji nie zabraknie w pojedynku pomiędzy GKS-em Tychy a TBS Śląskiem II Wrocław. Wszystko może wydarzyć się w meczu Elektrobud-Investment ZB Pruszków z Decką Pelplin, a także KS Księżaka Łowicz z Miastem Szkła Krosno. Trudne przeprawy czekają z kolei Pogoń Prudnik, Zetkamę Doral Nysę Kłodzko, TS Wisłę Chemart Kraków i Energa Kotwicę Kołobrzeg, które zmierzą się kolejno z Rawlplug Sokołem Łańcut, Weegree AZS Politechniką Opolską, Górnikiem Trans.eu Wałbrzych i WKK Wrocław.

Zobacz także: 
Suzuki I liga. Grudzień pod znakiem Romana Janika. "Prawdziwy sukces jest wtedy, gdy poziom się utrzymuje"
[url=/koszykowka/907087/koszykowka-dominika-kuchta-psycholog-sportu-to-nie-dorazna-pomoc-w-problemie-wyw]Koszykówka. Dominika Kuchta: Psycholog sportu? To nie doraźna pomoc w problemie [WYWIAD]

[/url]*Sprostowanie: Rozmowa z sędzią Jakubem Zamojskim nie była prowadzona, informacje zostały przekazane przez osoby trzecie. 

Komentarze (0)