EBL. Transferowe zamieszanie w PGE Spójni Stargard. Weteran nie zastąpi kontuzjowanego Tomasza Śniega

Materiały prasowe / Beata Brociek Fotografia-reportaż/Materiały Prasowe Basket Poznań / Na zdjęciu od lewej: Marcin Flieger
Materiały prasowe / Beata Brociek Fotografia-reportaż/Materiały Prasowe Basket Poznań / Na zdjęciu od lewej: Marcin Flieger

PGE Spójnia Stargard wpisuje się w szalony krajobraz Energa Basket Ligi w tym sezonie. Klub z Pomorza Zachodniego ogłosił sensacyjny transfer, ale to już nieaktualne.

W PGE Spójni Stargard dzieje się bardzo dużo. Od niedzieli trenerem jest Marek Łukomski, który zastąpił na tym stanowisku Macieja Raczyńskiego (pozostał w sztabie, jako asystent). Poważnym problemem są jednak braki kadrowe, a zwłaszcza obsada pozycji rozgrywającego. Oczekiwań nie spełnił na razie Jerome Dyson i klub w piątkowym komunikacie potwierdził, że poniedziałkowy pojedynek w Dąbrowie Górniczej będzie dla Amerykanina meczem ostatniej szansy.

Od sześciu do ośmiu tygodni ma pauzować natomiast Tomasz Śnieg. Kapitan PGE Spójni Stargard był jej podstawowym rozgrywającym, a na parkiecie spędzał średnio po 30 minut. W następnym tygodniu jednak przejdzie zabieg kontuzjowanego kolana i podobnie, jak w ostatnim meczu z Legią Warszawa nie pomoże drużynie również w najbliższym czasie.

Klub szukał polskiego zastępstwa, bo w składzie jest obecnie pięciu zagranicznych koszykarzy, co wyczerpuje możliwości dodania kolejnego zawodnika. Można jedynie dokonywać zmian, co również jest rozpatrywane. Wybór padł na 36-letniego Marcina Fliegera. Doświadczony rozgrywający ostatni raz występował w Energa Basket Lidze w sezonie 2017/2018 w Polpharmie Starogard Gdański. Kolejne dwa lata spędził w I-ligowym Biofarmie Basket Poznań, a w obecnym sezonie był grającym asystentem trenera w III-ligowym MKK Pyra Poznań. W ośmiu meczach zdobywał średnio po 19,9 punktu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!

PGE Spójnia Stargard ogłosiła ten zaskakujący transfer w swoich kanałach w mediach społecznościowych oraz na oficjalnej stronie klubu. Bardzo szybko jednak te komunikaty zostały sprostowane. Okazało się, że z wielkiego powrotu do Energa Basket Ligi nic nie będzie. - Pomimo wcześniejszych ustaleń i deklaracji z przyczyn osobistych musiał wycofać się z podpisu zawodnik Marcin Flieger - przekazała PGE Spójnia Stargard.

Głos za pośrednictwem klubu poprzez oświadczenia (pisownia oryginalna) zabrali koszykarz i agent, który go reprezentuje. "Niestety w dniu dzisiejszym w godzinach południowych otrzymałem informację, która z powodów osobistych nie pozwoli mi opuścić Poznania i rodziny na najbliższe miesiące. Nie chciałem narażać klubu na ewentualne problemy, które mogły być związane z moją sytuacją i blokować tym samym miejsca w drużynie. Byłem zdeterminowany i przygotowany, aby pomóc drużynie w awansie do playoff, dać radość kibicom i mieć możliwość współpracy z duetem trenerskim Łukomski-Raczyński, z którymi miałem przyjemność pracować w przeszłości jako zawodnik. Jest mi bardzo przykro, że nie będę miał tej okazji. Będę trzymał kciuki za jak najlepsze wyniki Spójnia na koniec sezon 2020/2021" przekazał Marcin Flieger.

"Przepraszamy kibiców i klub za zaistniałą sytuację. Wszystkie warunki umowy oraz przyjazdu zawodnika zostały ustalone w ekspresowym tempie. Marcin miał dziś odbyć o 20-tej indywidualny trening w stargardzkiej hali i w weekend przygotowywać się na mecz z drużyną MKS Dąbrowa Górniczą. Niestety w sytuacji, która się dziś wydarzyła, byliśmy zmuszeni wycofać się z umowy pomiędzy stronami" dodał Grzegorz Piekoszewski z agencji Promotex.

Aktualny jest drugi transfer i to jeszcze większe zaskoczenie. Do drużyny wróci wychowanek, Dominik Grudziński. Ten powrót był już awizowany przed sezonem. Koszykarz trenował z PGE Spójnią Stargard, ale po okresie próbnym trener Jacek Winnicki z niego zrezygnował. W jego miejsce do PGE Spójni przyszedł inny skrzydłowy, Filip Siewruk.

Dominik Grudziński zaczął obecny sezon w II-ligowym Ogniwie Szczecin. W sześciu meczach zdobywał średnio 16,8 punktu, 6,3 zbiórki i 2,5 asysty. Ostatnie spotkanie rozegrał 21 listopada. Do treningów po krótkiej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił inny skrzydłowy, Kacper Młynarski, który ma pojechać z drużyną do Dąbrowy Górniczej. To przynajmniej w minimalnym stopniu może poszerzyć bardzo wąską kadrę, jaką dysponuje trener Marek Łukomski.

Zobacz także: Reprezentant Polski szaleje w Bundeslidze
Finansowa afera w Księżaku Łowicz

Komentarze (0)