Męskiej koszykówki na wyższym szczeblu w Poznaniu już nie ma. Natomiast marzenia o jej odbudowie ma nie tylko Enea Basket Junior, ale i MKK Pyra, która chce wywalczyć awans do drugiej ligi i prężnie rozwijać swój pion szkoleniowy.
- Badamy nasze możliwości i chcemy sportowo awansować do drugiej ligi, próbować się rozwijać. A co będzie dalej? Zobaczymy - zdradza Tomasz Błaszak, prezes klubu MKK Pyra.
Zdrowa konkurencja
Pod koniec stycznia, trzecioligowy zespół wyszedł zwycięsko z derbowego starcia z Eneą Basket Junior Poznań (96:70), a Marcin Flieger zdobył wówczas 43 punkty.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota
- Zdrowa konkurencja jest bardzo dobra. Myślę, że każdy klub idzie swoim torem. W Poznaniu brakuje koszykówki na wyższym poziomie. Toczyły się już wcześniej rozmowy na temat tego, że chcielibyśmy coś takiego zrobić. Akurat w tym roku mamy możliwość spróbować ten cel zrealizować. Chcemy rozwijać ten projekt - wyjaśnia przedstawiciel klubu.
Kluczem doświadczenie
Najważniejszym elementem układanki jest wspomniany Marcin Flieger, który po grze dla Biofarmu Basket Poznań powrócił do macierzystego klubu.
- Marcin Flieger wrócił do swojego rodzinnego klubu, bo w mieście był, ale gra teraz w miejscu, z którego tak naprawdę wyszedł. Na doświadczeniu Marcina - nie tylko zawodniczym - chcemy budować koszykówkę w Pyrze. Pierwotna koncepcja to ogrywanie młodych graczy z Poznania i okolic, z dużą domieszką doświadczenia koszykarzy takich, jak Marcin. Chcielibyśmy, aby ci zawodnicy nie byli tylko zawodnikami, ale przekazywali swoje doświadczenie ligowe także młodszym grupom, bo poza drużyną seniorską, szkolimy pokolenia od U-9 do U-19 i współpracujemy ze Szkołą Marcina Gortata - dodaje Tomasz Błaszak.
Doświadczony koszykarz jest także grającym asystentem trenera Krzysztofa Karpowicza w trzecioligowym zespole.
- Jestem grającym asystentem trenera, czasami go zastępuję. Chciałbym wprowadzić kilka rzeczy, ale na tym poziomie jest to utrudnione. Bardziej skupiam się na graniu -tłumaczy Marcin Flieger, dodając: - W Pyrze są fajne plany na przyszłość, chcemy walczyć i tworzyć w Poznaniu profesjonalną koszykówkę. Rozmawiałem już z kilkoma zawodnikami pod kątem gry w drugiej lidze. Ja gram dla zabawy, chcę pomóc w odbudowie, być w obiegu, podtrzymać formę.
Niespełna 37-letni rozgrywający niedawno był bliski powrotu na parkiety Energa Basket Ligi. Jak widzi dalszą przyszłość? - Gdyby nie sprawy zawodowe, zapewne grałbym w ekstraklasie, z której miałem oferty w trakcie sezonu. Byłem blisko zespołu z Gdyni i Stargardu, ale względy prywatne wzięły górę. Chciałbym grać na wyższym poziomie, ale myślę już o następnym sezonie. Przygotowuję się na drugą ligę, a jeżeli zostanę w Poznaniu, bardziej zaangażuję się w sprawy taktyczne. Koszykówki w tym mieście brakuje, tę lukę trzeba zapełnić - kończy Marcin Flieger.
Zobacz także: Suzuki I liga. Doświadczenie kluczem do sukcesu. Oni byli najlepsi w 21. kolejce
Suzuki I liga. Piąta zmiana trenera na zapleczu ekstraklasy. Nowe rozdanie w Zetkamie Doral Nysie Kłodzko