El. EuroBasket 2022. Debiut jak marzenie, Sochan skradł show i rzucił rywali na kolana

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

W swoim ostatnim meczu eliminacji do EuroBasketu Polacy pokonali w Arenie Gliwice Rumunów 88:81. Debiut z przytupem zaliczył 17-letni Jeremy Sochan.

To nie był łatwy mecz, bo rywale byli głodni pierwszej wygranej w eliminacjach. Trafili aż 16 razy z dystansu, ale nawet to finalnie im nie pomogło.

Polska młodzież stanęła na wysokości zadania, a Jeremy Sochan pokazał, że będzie z niego kawał gracza. W swoim pierwszym meczu w seniorskiej reprezentacji zaliczył 18 punktów, 3 zbiórki i 2 bloki. Grał pewnie i swobodnie. Presja? Żadnej.

Trener Mike Taylor nie czekał na odpowiedni moment, żeby wpuścić go na parkiet - mecz rozpoczął w piątce, a na parkiecie czuł się doskonale. Początek należał jednak do Michała Michalaka, który trafiał jak w transie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wieloryb na brzegu. Co za zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego!

Biało-Czerwoni w drugiej kwarcie mieli już 14 punktów przewagi (50:36), ale przed przerwą rywale zdobyli 11 "oczek" z rzędu w tym dwukrotnie trafili z dystansu w ciągu pięciu ostatnich sekund pierwszej połowy.

Po zmianie stron Polacy ponownie ruszyli mocno. Efekt? Po trzypunktowej akcji Sochana było 68:50! Niestety ponownie wkradło się rozkojarzenie i seria błędów - Rumuni przymierzyli kilka "trójek" i zrobiło się nerwowo, bo trzy minuty przed końcem było już tylko 81:78.

Finisz należał jednak do Polaków. Cztery wolne wykorzystał Michalak, a efektowny wsad Aleksandera Balcerowskiego niejako zamknął spotkanie. Trzeci triumf w eliminacjach stał się faktem. Warto dodać, że nasza kadra była już pewna wyjazdu na EuroBasket.

Kto oprócz Sochana zrobił największe wrażenie? Michalak, autor 24 punktów. Efektownie i efektywnie grał Balcerowski, który zaliczył festiwal wsadów i stuprocentową skuteczność rzutów z gry. Co ciekawe triumf Polacy odnieśli pomimo faktu, że nasz najskuteczniejszy dotychczas zawodnik A.J. Slaughtera tym razem nie zdobył chociażby punktu.

Polska - Rumunia 88:81 (34:26, 16:21, 25:16, 13:18)

Polska: Michał Michalak 24, Jeremy Sochan 18, Aleksander Balcerowski 11, Dominik Olejniczak 9, Aleksander Dziewa 8, Łukasz Kolenda 6, Adam Waczyński 5, Jakub Garbacz 3, Igor Milicić 2, Marcel Ponitka 2, A.J. Slaughter 0.

Rumunia: Mihai Maciuca 16, Bobe Nicolescu 15, Bogdan Popa 11, Rares Uta 10, Alex Olah 8, Dragos Diculescu 7, Tudor Gheorghe 6, Mirel Dragoste 6, Marcu Badiu 0, Ionut Berceanu 0.

Zobacz także:
"Gdyby miał gen Michaela Jordana, byłby najlepszy". 5 lat temu zmarł Adrian Małecki

Komentarze (6)
avatar
PogromcaTroli
22.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jesdzcze dwa slowa dla polskich dzialaczy koszykowki. Jak to mozliwe ze mama mlodego sama musiala nawiazac kontakt zeby mogl on grac z orzelkiem na piersi? Powinno byc odwrotnie. Wstyd panowie! 
avatar
PogromcaTroli
22.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@SY91 - To wynik polskiego sedziowania. To widac jak na dloni ze sedziowie maja mowione jak sedziowac. Koleda zostal ogloszony gwiazda jakis czas temu i kazde jego wejscie pod kosz w PLK to fau Czytaj całość
avatar
leH
21.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No rzeczywiście ten młody 17latek dał dziś pokaz dobrej gry,brawo Nowy Polak.Wie ktoś może jak idzie mu w lidze czy też zachwyca wynikami?czy tylko tu z radości że zagrał w reprezentacji Polski Czytaj całość
avatar
SY91
21.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z racji na wiek aj. Radził bym już szukać nowego rozgrywającego, bo z Kolendy nic nie będzie. Boi się grać do przodu, boi się rzucać, nie asystuje. Ligowy średniak to o wychodzą braki w kadrze. Czytaj całość
avatar
Montana
21.02.2021
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Brawo!!!