Koszmarny wypadek na trasie koszykarek. "Jej stan był krytyczny"

Getty Images / Artur Widak/NurPhoto / Policjant i karetka pogotowia
Getty Images / Artur Widak/NurPhoto / Policjant i karetka pogotowia

Podczas wyjazdu na mecz ligowy w Gdyni zespół koszykarek KS Basket 25 Bydgoszcz był świadkiem koszmarnego wypadku. Autokar z zawodniczkami i sztabem szkoleniowym zatrzymał się na miejscu zdarzenia, by podążyć z pomocą poszkodowanym.

Portal świecie.naszemiasto.pl podał, że w środę 3 marca na autostradzie A1 - kilkaset metrów przed węzłem Warlubie - doszło do poważnego wypadku z udziałem samochodu osobowego i dostawczego. Dwie osoby zostały ranne, a na miejscu zdarzenia lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pierwsze informacje wskazują na to, że od auta dostawczego oderwało się koło, w które uderzył samochód osobowy.

Chwilę później to miejsce mijał autokar, którym na mecz w Gdyni podróżował zespół KS Basket 25 Bydgoszcz. Postanowiono się zatrzymać, by udzielić wsparcia poszkodowanym. Tak samo postąpił kierowca TIR-a, który okazał się ratownikiem medycznym.

Jak informuje strona internetowa KS Basketu, na pomoc rzucili się fizjoterapeuta drużyny Adam Piesik, trener Piotr Kulpeksza oraz prowadzący ciężarówkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał

"Adam oraz kierowca, wykorzystując swoje kwalifikacje oraz posiadane medykamenty, zajęli się głównie kobietą, która trafiona kołem w głowę odniosła bardzo poważne obrażenia i udzielili jej pierwszej pomocy. Jej stan był krytyczny. Potem zjawiła się karetka oraz - po chwili - śmigłowiec. Zespół mógł ruszyć w dalszą drogę" - podano.

O tym koszmarnym zdarzeniu podczas konferencji prasowej mówił trener bydgoskich koszykarek.

- Byliśmy świadkami poważnego wypadku, ratowaliśmy życie dziewczyny. Nie byliśmy w tej sytuacji mentalnie przygotowani do tego ciężkiego pojedynku - podkreślał Piotr Kulpeksza po porażce swoich podopiecznych z VBV Arką Gdynia 54:122 (cyt. za ksbasket25.pl).

Czytaj także:
Działo się w NBA! Harden wrócił do Houston, mecz na szczycie dla 76ers, Lillard znów to zrobił
EBLK. Czas na play-off! Pszczółka popsuła sobie drabinkę, hit już w ćwierćfinale

Komentarze (0)