Nowe informacje ws. NBA. Kiedy początek nowego sezonu?

PAP/EPA / BUTCH DILL / Na zdjęciu: Paul George (z lewej) i Kyrie Irving
PAP/EPA / BUTCH DILL / Na zdjęciu: Paul George (z lewej) i Kyrie Irving

NBA ma się coraz lepiej. Wygląda na to, że pandemia koronawirusa została w Stanach Zjednoczonych opanowana. Kibice wracają na hale, a nowy sezon ma rozpocząć się zgodnie z planem.

W tym artykule dowiesz się o:

Cały świat walczy z pandemią koronawirusa, ale wygląda na to, że w USA coraz mocniej myślą o powrocie do normalności. Niektóre stany, jakie jak Teksas od 10 marca zrywają z obostrzeniami.

- Nadszedł czas na pełne otwarcie Teksasu - przyznał gubernator Greg Abbot. Wcześniej podobne decyzje podjęły stany Iowa i Montana. Firmy będą mogły wznowić działalność bez żadnych ograniczeń, a maseczki nie będą już obowiązkowe nawet w miejscach publicznych.

Kalendarz jak dawniej

Za Teksasem ustawiają się kolejne stany, które chcą zacząć funkcjonować jak dawniej. Ma to także przełożenie na NBA, w której występują już tylko pojedyncze przypadki zakażenia COVID-19.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni

Coraz więcej wskazuje na to, że w najlepszej koszykarskiej lidze świata zapanuje już ład, skład i porządek. Chodzi przede wszystkim o termin rozpoczęcia nowego sezonu, który zazwyczaj przypada na połowę października. - Jestem dość optymistycznie nastawiony na kolejne miesiące. Wierzę, że będziemy mogli wystartować z nowym sezonem w normalnym październikowym terminie - tłumaczy komisarz ligi Adam Silver, cytowany przez ESPN.

Przypomnijmy, że w październiku 2020 nie wystartował nowy sezon, a zakończył się... poprzedni. Z powodu pandemii COVID-19, zmagania w NBA zostały zawieszone w marcu. Przez kilka miesięcy opracowywano plan powrotu rozgrywek sportowych w Stanach Zjednoczonych. NBA udało się wznowić w lipcu, a zakończyć w październiku, w tzw. "bańce" w Orlando.

Obecny sezon wystartował 23 grudnia, choć początkowo mówiło się o połowie stycznia i święcie Martina Luthera Kinga. Czas jednak poganiał, a NBA doskonale umie liczyć pieniądze. Zawodnicy narzekali na zmęczenie, jednak rozpoczęcie sezonu już w grudniu było pierwszym krokiem powrotu do normalności. Teraz mecze play-off mają rozpocząć się 22 maja i mogą potrwać najdłużej do 22 lipca.

Czas na kibiców

Kolejną palącą kwestią jest powrót kibiców na hale. Coraz więcej klubów w ograniczonej liczbie pozwala fanom na oglądanie meczów na żywo.

- Blisko połowa naszych drużyn gości już na swoich trybunach część kibiców. Jeżeli szczepionka będzie efektywna, zadziała na wszystkie warianty koronawirusa i przyjmowana będzie zgodnie z harmonogramem, to w przyszłym sezonie liczymy na zapełnienie naszych hal w blisko 100 procentach - przyznaje Silver.

Koszykarze NBA spragnieni są powrotu kibiców, o czym świadczy... kłótnia LeBrona Jamesa z kibicami w Atlancie.  O co poszło? Według Juliany Carlos, głównym winowajcą konfliktu był właśnie LeBron, który zaczepiał jej męża.

- Chris jest fanem Hawks. Ja nie mam żadnych problemów z LeBronem, kompletnie mnie nie interesuje. Siedzę sobie, piję napój, dobrze się bawię. Nagle LeBron zaczyna mówić coś do mojego męża. Zauważyłam to, więc wstałam i mówię, żeby przestał - opowiedziała.

W pewnym momencie Carlos nie wytrzymała i użyła kilku niecenzuralnych słów w kierunku LeBrona. Doszło do małego spięcia. Sędzia musiał przerwać spotkanie i wyrzucił czterech fanów Hawks z hali.

Do całej sprawy na konferencji prasowej ustosunkował się także LeBron James.

- Na koniec dnia cieszę się, że kibice wrócili na trybuny. Brakowało mi tych interakcji, potrzebowałem ich. Nie sądzę, żeby za takie coś należało się wyrzucenie z hali - przyznał koszykarz, cytowany przez marca.com.

Zobacz także:
Pocałunek obręczy w finale konkursu wsadów. Anfernee Simons spełnił marzenia
Wielki dramat Greka w Zastalu! Czy klub zrobi transfer?!

Komentarze (0)