MBC w końcu przełamało fatalną passę porażek w BBL. Po raz ostatni z wygranej gracze tego zespołu cieszyli się 9 marca.
W piątkowym meczu Michał Michalak zadbał jednak o to, żeby ta czarna seria przeszła do historii. Jego drużyna faworytem nie była, ale Polak raz jeszcze pokazał, że w tym sezonie jest nie do zatrzymania.
Lider MBC spędził na parkiecie 34 minuty i grał znakomicie. Miał co prawda problemy na dystansie (2/9 zza łuku), ale łącznie zdobył aż 31 punktów (9/21 z gry i 11/11 z linii rzutów wolnych). Dołożył do tego 4 zbiórki i 3 asysty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
Ofensywne popisy Michalaka w końcu przełożyły się na przełamanie. MBC po serii siedmiu kolejnych porażek odniosło bezcenny triumf w walce o utrzymanie miejsca w Bundeslidze. Teraz z bilansem 8 zwycięstw i 21 porażek umocnił się na 16. miejscu - ostatnim, premiowanym utrzymaniem się w elicie.
Michalak ze średnią 20,8 punktu na mecz jest liderem w klasyfikacji strzelców i pewnie zmierza po ten tytuł.
Hakro Merlins Crailsheim - Syntainics MBC 77:82 (20:21, 20:27, 16:19, 21:15)
Zobacz także:
Zenit ma play-off w swoich rękach, Ponitka zawodnikiem do wszystkiego
Maciej Lampe nie ozłocił Kinga! Mocno chybiona inwestycja