Kapitalne widowisko! Medale pojadą do Gdyni, CCC dokonało niemożliwego

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Aaryn Ellenberg-Willey (z lewej) i Barbora Balintova
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Aaryn Ellenberg-Willey (z lewej) i Barbora Balintova

Cuda w finale Energa Basket Ligi Kobiet. CCC Polkowice odrobiło 16 punktów straty i dzięki fenomenalnej końcówce doprowadziło do szczęśliwej dla siebie dogrywki. "Pomarańczowe" wygrały 79:74.

O mistrzostwie Polski zadecyduje piąty mecz! CCC dokonało rzeczy niemożliwej i w nagrodę zachowało szanse na złoty medal.

Arka kontrolowała mecz przez 35 minut. Jeszcze wtedy było 69:59 i nagle zupełnie stanęła. - To nie CCC wygrało ten mecz, ale my go przegraliśmy - powiedział o spotkaniu Gundars Vetra, trener ekipy z Trójmiasta.

Coś w tym jest, ale walki "Pomarańczowych" nie można nie docenić i nie zauważyć. Polkowiczanki wzmocniły defensywę, wykończyły kilka akcji i uwierzyły - dwie minuty przed końcem był remis.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

Akcję na wygraną najpierw miało CCC, ale spudłowała Dragana Stanković. 10 sekund nie wystarczyło też Arce. Co prawda "zrzuciły" za piąty faul Keishę Hampton, ale punktów na wygraną zdobyć się nie udało, bo piłkę przechwyciła Aaryn Ellenberg-Wiley.

W dogrywce polkowiczanki kontynuowały swoją doskonałą grę. Arka nie potrafiła zdobyć punktów przez osiem minut! Niemoc przełamała dopiero Alice Kunek z linii rzutów wolnych, ale CCC zatrzymać się już nie udało. Na finiszu mądrze grała Ellebnerg-Wiley, która wymuszała przewinienia i wykorzystywała rzuty wolne pieczętując sukces gospodyń. 24 punkty zdobyła Stanković, 17 dodała Kamile Nacickaite. Charakter i serce sprawiły, że ta seria potrwa do niedzieli.

Arka po środowej porażce rozpoczęła niesamowicie skoncentrowana. Grała doskonale po obu stronach parkietu - prowadziła nawet 42:26. Na finiszu jednak zgasła. Vetra postawił wszystko na jedną kartę, ograniczył rotację do minimum (trzy zawodniczki spędziły na parkiecie po 45 minut), ale nic z tego.

Gdynianki dominowały "na deskach" (52:35), ale na dystansie zawiodły snajperki. Trio Kunek - Marissa Kastanek - Barbora Balintova wykorzystało zaledwie 2 z 19 rzutów z dystansu. Wciąż aktualne mistrzynie Polski popełniły też 19 strat przy zaledwie sześciu rywalek...

Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Piąte, decydujące o mistrzostwie Polski spotkanie, odbędzie się w niedzielę, 18 kwietnia. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:00.

CCC Polkowice - VBW Arka Gdynia 79:74 (11:17, 20:27, 19:17, 19:8, d. 10:5)

CCC:
Dragana Stanković 24, Kamile Nacickaite 17, Weronika Gajda 13, Aaryn Ellenberg-Wiley 13, Klaudia Gertchen 8, Keisha Hampton 4, Weronika Telenga 0, Amanda Kantzy 0.

Arka:
Alice Kunek 24 (12 zb), Sonja Greinacher 14, Artemis Spanou 11, Laura Miskiniene 10 (15 zb), Marissa Kastanek 9, Barbora Balintova 6, ALdona Morawiec 0.

stan rywalizacji
: 2:2

Zobacz także:
Strefa Stali wykończyła Legię. Warszawianie bezradni po przerwie
Milicić go ściągał do PLK, a u Tabaka gra jak z nut. To mocny punkt kapeli

Źródło artykułu: