John Oden: Nigdy nie zapomnę chwil spędzonych w Polsce

John Oden na polskie parkiety trafił w 2007 roku. Zakontraktowali go włodarze Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Amerykanin w PLK zaliczył bardzo udany sezon. Później przeniósł się do Francji. W kolejnym sezonie natomiast zobaczymy go na niemieckich parkietach w zespole New Yorker Phantoms Brunszwik, gdzie jego partnerem klubowym będzie między innymi Kevin Hamilton oraz Michael Hicks. Amerykanin podzielił się z naszym portalem wspomnieniami z występów w PLK.

John Oden od samego początku stał się czołową postacią zespołu Atlasa Stali Ostrów Wielkopolski. Amerykański środkowy dzięki swojej dynamice siał postrach w szeregach innych teamów. Na parkietach PLK Oden rozegrał w sumie 28 spotkań. Notował średnio niespełna 10 punktów oraz prawie 7 zbiórek w każdym pojedynku. Zaliczył także łącznie 28 bloków. Amerykanin przyznał jednak, że spora część polskich klubów niezbyt rzetelnie podchodzi do swoich obowiązków względem koszykarzy. - Polska liga jest naprawdę dobra. Uważam jednak, że niektóre kluby powinny bardziej profesjonalnie podchodzić do kwestii finansowych. Gracze muszą przecież otrzymywać wynagrodzenia. Niestety wielu zawodników w Polsce nie dostawało takich pieniędzy, jakie mieli oni zagwarantowane w kontraktach - powiedział Oden specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl.

Oden był nie tylko bardzo skutecznym zawodnikiem, ale także niezwykle efektownym. W pamięci kibiców szczególnie pozostała akcja z meczu przeciwko drużynie mistrza Polski. Na kilka sekund przed końcem spotkania Oden po podaniu Eda Cota wykończył akcję niesamowitym alley oopem. Zawodnik zaznacza jednak, że nie wszystko w zespole Atlasa układało się tak jak powinno. - Ostrów Wielkopolski jest naprawdę świetnym koszykarskim miastem. Klub ten jednak miał duże problemy finansowe. Mimo wszystko jednak, kiedy grałem w Polsce, był to dla mnie najlepszy sezon spędzony na europejskich parkietach - wyznaje Oden.

Po udanym sezonie na polskich parkietach Oden zdecydował się na przenieść do Francji, gdzie związał się kontraktem z zespołem Dijon. Co skłoniło Amerykanina do obrania właśnie takiego kierunku? - Zdecydowałem się na przeprowadzkę do Francji, bo otrzymałem naprawdę świetną ofertę od włodarzy zespołu Dijon. To była dla mnie szansa na podniesienie koszykarskiego poziomu, bo w tej lidze jest on rzeczywiście wysoki - tłumaczy były gracz Atlasa Stali.

Dobry sezon w PLK sprawił, że Amerykanin nie miał żadnych problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy. Bardzo trudno jednak zatrzymać w Polsce zawodników, którzy wyróżniali się swoimi umiejętnościami. Czy istniała zatem szansa na to, by Oden mimo wszystko został w PLK? - Tak, istniała taka szansa. Miałem oferty z polskich klubów, ale wówczas naprawdę bardzo chciałem przenieść się do Francji i tak też uczyniłem - przyznaje Amerykanin.

Oden w swoim karierze występował już w wielu ligach. Grał on między innymi w Wenezueli, Izraelu oraz na Cyprze. W 2007 roku trafił natomiast do Polski. Gdzie zatem zobaczymy amerykańskiego środkowego w przyszłym sezonie? - W następnym sezonie będę występował na niemieckich parkietach. Podpisałem kontrakt z zespołem New Yorker Phantoms Brunszwik - zdradza 30-letni Amerykanin. Warto dodać, że drużynę tę poprowadzi były szkoleniowiec Kotwicy Kołobrzeg - Sebastian Machowski, który ściągnął już za sobą z polskiej ligi Tomasza Cielebąka i Kevina Hamiltona (obaj grali w Kotwicy Kołobrzeg) oraz Michaela Hicksa (ostatnio Polpharma Starogard Gdański).

Oden w przeciwieństwie do innych koszykarzy wcale nie marzy o wielkiej karierze w najlepszej lidze świata - NBA. Jego oczekiwania są zdecydowanie skromniejsze. - Przede wszystkim marzę o tym, by przez cały czas dopisywało mi zdrowie. Chciałbym także kontynuować grę w koszykówkę na najwyższym możliwym poziomie - przyznaje.

Amerykanin dodaje także, że miło wspomina czas spędzony na polskich parkietach. Zawodnik korzystając z okazji zdecydował się skierować również kilka słów do swoich fanów. - Chciałbym podziękować wszystkim moim fanom w Polsce. To był dla mnie świetny sezon. Nigdy nie zapomnę chwil, które spędziłem w Polsce - zakończył Oden.

Komentarze (0)