Na bardzo ciekawy ruch zdecydowano się w Poznaniu i co najważniejsze udało się go zrealizować. Marjorie Carpreaux to gwarancja jakości.
Miniony sezon Belgijka spędziła w swojej ojczyźnie, gdzie była ważną częścią Royal Castors Braine mając swój udział w wywalczeniu mistrzostwa kraju. Sezon zakończyła tam ze średnimi na poziomie 5,2 punktu, 5,2 asyst, 2,9 zbiórek i 2,6 przechwytu na mecz.
Ze swoją drużyną walczyła też w EuroCupie - tam w trzech spotkaniach spędzała na parkiecie średnio 19 minut, notując w tym czasie 3 punkty, 3 zbiórki i 3,7 asyst.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa
Carpreaux to również jedna z kluczowych zawodniczek swojej reprezentacji, gdzie doskonale dowodzi młodą i głodną sukcesów grupą koleżanek. W 2017 roku Belgijki sięgnęły po brązowe medale mistrzostw Europy, by następnego lata otrzeć się o podium mistrzostw świata.
Lato 2021 ponownie będzie miała niezwykle pracowite. - Będę miała szalone lato, ponieważ zagram w mistrzostwach Europy, a potem w igrzyskach olimpijskich - przyznała nowa rozgrywająca Enea AZS.
Carpreaux to gwarancja jakości, ale i kapitalnych zagrań (asyst). Lubi grać nieszablonowo czy podjąć ryzyko. Jest rozgrywającą, która przede wszystkim chce kreować. Pomimo swojego wieku (17 września obchodzić będzie 34 urodziny) to nadal niezwykle cenny gracz.
Enea AZS powoli buduje skład na nowy sezon w Energa Basket Lidze Kobiet. W składzie pozostały Jovana Popović i Daria Marciniak. Nową "twarzą" będzie z kolei Agata Makurat, która poprzedni sezon spędziła w Gdyni.
Zobacz także:
Drugi element układanki potwierdzony. Milivoje Mijović zostaje w MKS-ie
King zabezpieczył "deskę". Będzie piąty sezon Bartosza w Szczecinie