Sportino: Polacy już w komplecie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<i> - Każdy trener, który przejmuje zespół chce walczyć z nim o jak najwyższe cele. Tak jest również i ze mną</i> - mówił na konferencji prasowej tuż po podpisaniu umowy ze Sportino nowy szkoleniowiec tego klubu Mariusz Karol. Niedawno wraz z działaczami zakończył pierwszy etap budowy zespołu, który jak na razie liczy dziesięciu zawodników. Oprócz Roberta Jarvisa, który do drużyny dołączy pod koniec miesiąca, we wtorek zainaugurują oni przygotowania do nowego sezonu.

Najbliższy wtorek będzie pierwszym dniem przygotowań do nowych rozgrywek Sportino Inowrocław. Ze składu, który debiutancki sezon w PLK ukończył na 10. miejscu pozostali tylko Artur Robak oraz junior Kamil Stężewski. Nadal nie wiadomo, czy umowę przedłuży inny z młodych graczy, reprezentant juniorskiej reprezentacji Polski Hubert Wierzbicki.

Działacze klubu zakończyli już pierwszy etap budowy zespołu. Ostatnim polskim zawodnikiem, który podpisał kontrakt był Rafał Bigus. 33-letni środkowy to były reprezentant Polski, a zeszły rok spędził w PBG Basket Poznań. Zarówno on, jak i Grzegorz Arabas oraz Maciej Raczyński, którzy umowami ze Sportino związali się wcześniej, w poprzedniej latach współpracował już z obecnym szkoleniowcem inowrocławian Mariuszem Karolem. Ten miejsce na ławce trenerskiej kujawskiej ekipy zajął po Aleksandrze Krutikowie. Białorusin przez długi czas był jednym z kandydatów na to stanowisko też na nadchodzący rok. - Na razie nie mam żadnych konkretnych ofert. Poczekamy, zobaczymy. Może coś się trafi - mówi portalowi SportoweFakty.pl Krutikow.

Włodarze klubu wstępnie rozmawiali także z Łukaszem Wichniarzem. Skrzydłowy grał w Sportino w ubiegłym sezonie, jednak poprzez kontuzje nie mógł w pełni zaprezentować swoich umiejętności. Negocjacje nie trwały jednak zbyt długo. - Potwierdzam, że kontaktował się ze mną jeden z działaczy Sportino. Wszystko jednak bardzo szybko się zakończyło - wyjawił nam Wichniarz. Wychowanek KKS Poznań wybrał ostateczni ofertę Kotwicy Kołobrzeg, do której powrócił po trzech latach przerwy. - W Kołobrzegu mam dom, więc to kolejny plus mojej przeprowadzki - dodaje z uśmiechem.

Jedynym z polskich zawodników, który przyszedł do klubu, a wcześniej nie miał styczności z trenerem Karolem jest Przemysław Łuszczewski. Umowy z klubem podpisali również inowrocławscy juniorzy. Mikołaj Grod i Filip Burdacki to wychowankowie miejscowego Kasprowicza, ostatnio grający w Pyrze Poznań, z kolei Piotr Pomieciński ubiegły sezon spędził w drugoligowym Harmatanie Gniewkowo. Tam zresztą ma być wypożyczony wraz z Stężewskim i tym razem. - Jestem zadowolony ze składu, jakim obecnie dysponuje. We wtorek rozpoczynamy treningi do nadchodzących rozgrywek i na dzień dzisiejszy zawodnicy, jacy są w składzie, to wystarczająca ilość - ocenia dla naszego serwisu Mariusz Karol. Umowę z klubem zawarł do tej pory również jeden z obcokrajowców. Był nim Amerykanin Robert Jarvis, który do tej pory występował w uczelnianym zespole Oral Roberts (średnio ponad 17 punktów na mecz).

Źródło artykułu: