Zaczęło się źle, bo już w pierwszej minucie kontuzji doznał Łukasz Koszarek. Ten został uderzony w ramię, a w czwartek przejdzie badania.
Pod jego nieobecność spore minuty otrzymali Łukasz Kolenda i Andrzej Mazurczak. - To było dla nich wartościowe doświadczenie - komentował występ swoich rozgrywających Mike Taylor. Dobrze napędzali tempo gry i organizowali ataku.
Gorzej tym razem wypadli podkoszowi. Aleksander Balcerowski i Dominik Olejniczak pospadali za pięć przewinień. Ten pierwszy spędził w grze zaledwie 6 minut! - Zawodnicy przyjechali na kadrę w różnym momencie i próbujemy doprowadzić do tego, żeby wszyscy osiągnęli szczyt w najważniejszym dla nas momencie - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Mąż został trenerem i wprowadził ją na najwyższy poziom. "To była najlepsza decyzja w życiu"
Swoje pierwsze minuty od kwietnia dostał też Mateusz Ponitka - ten jednak był niejako trzymany w limitach. Początkowo jego powrót do składu planowano na piątek, ale...
- Ufam w pełni Dominikowi Narojczykowi, naszemu trenerowi przygotowania motorycznego. To on wprowadza Mateusza do gry po kontuzji - tłumaczy Taylor. Ponitka zgodnie z założeniami rozpoczynał każdą kwartę w wyjściowej piątce, a po ok. 2 minutach zostawał zmieniany.
Kolejną dobrą wiadomością dla reprezentacji Polski jest fakt, że w czwartek na zgrupowaniu pojawić ma się Michał Sokołowski, który po chwili odpoczynku (ostatni mecze w Izraelu rozegrał w sobotę) stawi się na przygotowaniach. Być może już w piątek pojawi się w składzie na mecz z Łotwą.
Biało-Czerwoni w Gliwicach przygotowują się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio. Ten rozpocznie się 29 czerwca w Kownie.
Zobacz także:
Znamy datę rozpoczęcia nowego sezonu koszykarskiego w Polsce
To nie są dobre wieści dla reprezentacji Polski. Ten gość jest nie do zdarcia