Wesoły autobus do Włocławka! Mamy informacje nt. zdrowia Szymona Szewczyka
- Nie mogę za długo gadać, bo w autobusie jest wesoła atmosfera, świętujemy! - mówi nam Szymon Szewczyk, który musiał przedwcześnie opuścić boisko z powodu kontuzji. - Jest ok - przyznaje.
Koszykarz udał się do szatni. Tam nastawiono mu bark. Po kilku momentach wrócił na ławkę. Stamtąd dopingował kolegów, bo na boisko już nie wszedł. Nam mówi o całej sytuacji i stanie zdrowia.
- Jest ok - zapewnia.
- Bark delikatnie wypadł ze stawu, ale - dzięki pomocy Huberta Śledzińskiego, Łukasza Witczaka ze Stali, a przede wszystkim ratowników medycznych - został nastawiony. Wszyscy spisali się rewelacyjnie. Bark - odpowiednim ruchem ręką - idealnie wszedł do stawu. Na razie delikatnie boli - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcjaPrzedstawiciele KK Włocławek informują, że koszykarz w niedzielę przejdzie badania rezonansem magnetycznym, po którym będzie można nieco więcej powiedzieć o stanie jego zdrowia. Pierwsze sygnały są jednak optymistyczne. Badanie odbędzie się we Włocławku.
- Trzymałem mikrofon, mogę klaskać, nie jest źle - śmieje się Szewczyk, który dodaje, że za długo rozmawiać nie może, bo w autobusie do Włocławka panuje bardzo wesoła atmosfera. Cały zespół świętuje wielki triumf na terenie mistrza Polski. Anwil pokonał Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 79:66. Działo się też w szatni. Tam za muzykę był odpowiedzialny nasz rozmówca, który w zespole pełni rolę DJ-a.
- Jest powód do małego świętowania. Zagraliśmy rewelacyjne zawody. Zaczynamy prezentować się coraz lepiej w obronie, dzielimy się piłką w ataku, wzajemne zrozumienie na parkiecie rośnie z każdym meczem. To cieszy, że wszyscy patrzą w jednym kierunku i chcą pchać wózek w tę samą stronę - przyznaje doświadczony podkoszowy.
Amerykanin Kyndall Dykes rzucił w sobotę 19 punktów, Jonah Mathews dodał 14, a Luke Petrasek zapisał przy swoim nazwisku 11 oczek oraz osiem zbiórek. Bardzo duży wpływ na sukces Anwilu miał brytyjski podkoszowy, Kavell Bigby-Williams. 25-latek wykorzystał 9 na 10 prób z pola, co dało mu 18 pkt.
- Wygrał zespół, każdy dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu - zaznacza Szewczyk, który nie ukrywa, że w sobotę wiele elementów w grze Anwilu było na wysokim poziomie: zaangażowanie, determinacja, poświęcenie w obronie i zespołowy atak.
Anwil jest jednym z dwóch zespołów w PLK, który może pochwalić się kompletem zwycięstw. Włocławianie pokonali Start Lublin, Zastal i Arged BM Stal. Teraz przed nimi starcie z Enea Astorią.
- Mamy trzy zwycięstwa na koncie, ale to nie koniec roboty. Przed nami jeszcze sporo meczów. Nie możemy popadać w hurraoptymizm, czekamy na kolejny mecz z Enea Astorią - podkreśla Szymon Szewczyk.
Zobacz także:
Kamil Chanas: koszykarz-dziennikarz. Marzy o rozmowie z Griszczukiem [WYWIAD]
Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu: Kryzys z całą pewnością jest już za nami
Trenował kiedyś Milicicia. Mówi nam, że kilka lat czekał na PLK! [WYWIAD]
Łukasz Wiśniewski: trener-komentator. Nam mówi o kulisach zakończenia kariery. Złoto? Dla Stali! [WYWIAD]