2 
Lublinianki do Rosji leciały z zaledwie jednopunktową zaliczką z pierwszego spotkania, a już po siedmiu minutach rewanżu przegrywały 3:15. Jak się okazało były to jednak tylko złe miłego początki.
Lublinianki zdołały się otrząsnąć, a coraz aktywniejsza była wielka liderka zespołu, jaką bez wątpienia jest Kamiah Smalls (22 punkty, 5 asyst i 4 zbiórki).
W trzeciej kwarcie udało się dopaść rywalki, a nawet objąć prowadzenie 51:43. Niestety Spartak odpowiedział serią 14:0 i znów był bliżej awansu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0
AZS UMCS nie dał jednak za wygraną. Pod koszem różnicę zaczęła robić Natasha Mack. Niestety po jednej z ofensywny akcji została trafiona w nos i musiała opuścić parkiet. Na szczęści na kluczowe minuty wróciła i to w wielkim stylu.
Trafienie zza łuku Emilii Kośli, dwa bloki Mack i skuteczna penetracja Smalls sprawiły, że Spartak był w ogromnych tarapatach. Przy stanie 69:71 rosyjski zespół miał jeszcze swoją akcję, jednak 10 sekund przed końcem zupełnie niepilnowana Unique Thompson (27 punktów i 16 zbiórek) spudłowała z dwutaktu...
W pierwszym meczu rozegranym przed tygodniem w Lublinie, Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS wygrał 62:61.
Spartak Moskwa - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 69:73 (22:10, 17:26, 18:18, 12:19)
Spartak: Unique Thompson 27 (16 zb), Daria Repnikova 16, Sevara Nuritdinova 12, Alexis Jones 10, Polina Fedorova 4, Elizaveta Balykova 0, Daria Ignatova 0, Anastasiia Zotkina 0, Kristina Kord 0.
AZS UMCS: Kamiah Smalls 22, Natasha Mack 15 (14 zb), Martina Fassina 13, Emilia Kośla 9, Ivana Jakubcova 9, Klaudia Niedźwiedzka 3, Aleksandra Stanacev 2, Zuzanna Sklepowicz 0.
Zobacz także:
Będzie debiut. King Szczecin potwierdził nowego trenera
Rollercoaster reprezentanta Polski. Michał Michalak idzie w górę
