Pierwsi obcokrajowcy w Stalowej Woli

Stal Stalowa Wola jako jedna z ostatnich ekip rozpoczyna budowę składu na sezon 2009/10. Beniaminek Polskiej Ligi Koszykówki pozyskał dwóch Amerykanów. Obaj wcześniej byli związani kontraktami z Basketem Kwidzyn. Jednak umowy tych graczy z pomorskim teamem przestały obowiązywać, w momencie gdy Basket nie otrzymał licencji na grę w PLK. Chodzi o Jarryda Loyda oraz Davida Godbolda.

Jarryd Loyd koszykarskiego rzemiosła uczył się w zespole akademickim, Valparaiso. Amerykanin przez pierwsze trzy sezony nie był najsilniejszym ogniwem tej drużyny. 23-letni obrońca dopiero podczas ostatniego roku występów w tej ekipie grał więcej, dłużej. Nic więc dziwnego, że to pozytywnie przełożyło się na jego indywidualne osiągnięcia. Sezon 2007/08, który był ostatnim na parkietach NCAA, zakończył ze statystykami na poziomie 12 punktów, 2,7 zbiórki, 4 asysty i przechwyt.

Następnie wziął on udział w Lidze Letniej, która rokrocznie odbywa się we włoskim Treviso. Tam został wypatrzony przez Ainarsa Bagatskisa, który następnie sprowadził go do drużyny SK Valmiera, której był pierwszym trenerem. Mierzący 184 cm wzrostu zawodnik wystąpił w sześciu meczach ligi łotewskiej oraz w czterech starciach Ligi Bałtyckiej. Loyd notował wówczas odpowiednio 10,7 oczka, 2,7 zbiórki, 3 asysty oraz przechwyt. W grudniu ubiegłego roku Amerykanin odszedł jednak z zespołu, ale już miesiąc później podpisał kontrakt z nowozelandzkim teamem, Nelson Giants.

Absolwent Uniwersytetu Valparaiso bardzo szybko odnalazł się w nowym klubie. Co więcej, stał się on jednym z najlepszych koszykarzy tej ekipy. Loyd zdołał rozegrać jeszcze 16 spotkań w NBL, w których na swoje konto zdobywał przeciętnie 16,9 punktu, zbierał 4,6 piłki, miał 5,5 asysty (2. miejsce), a także 1,6 przechwytu.

23-letni rozgrywający niedawno sygnował umowę z Basketem Kwidzyn. Duża w tym zasługa Pawła Mrozika, trenera tej drużyny. Mrozik miał bowiem w pamięci występy tego koszykarza jeszcze w lidze NCAA. Basket jednak nie otrzymał licencji na grę w PLK, a tym samym kontrakt przestał obowiązywać.

David Godbold liczy 25 lat i na parkiecie pełni funkcję rzucającego obrońcy, bądź też niskiego skrzydłowego. Amerykanin w czasie występów w Douglass High School zaprezentował się z dobrej strony. Już wtedy gromadził przeciętnie 24 punkty, 11,3 zbiórki oraz 2,1 przechwytu.

W 2005 roku trafił on na Uniwersytet Oklahoma. Mierzący 196 cm wzrostu zawodnik nie zdołał wywalczyć miejsca w podstawowym składzie, w efekcie czego musiał się pogodzić z rolą zmiennika. W rozgrywkach 2007/08, ostatnich w NCAA, na swoje konto zapisywał średnio 7,7 punktu, 4 zbiórki, 1,8 asysty i 1,1 przechwytu. Godbold był klubowym kolegą Blake'a Griffina - tegoroczny numer 1 w drafcie NBA. Natomiast jego ekipa walczyła w bardzo silnej konferencji - Big 12.

W ubiegłym roku 24-letni zawodnik został wybrany w drafcie do D-League, w siódmej rundzie, z numerem 98 przez włodarzy Colorado 14ers. Podobnie jak Loyd kilka tygodni temu złożył on podpis na umowie z Basketem Kwidzyn, ale w momencie gdy zespół ten nie otrzymał licencji zawodowej, umowa straciła ważność.

Komentarze (0)