Szóstka z Łowicza postraszyła lidera. Potężne double-double dwóch koszykarzy

Show w wykonaniu Polaka! Dał do myślenia... trenerowi kadry

Ósme zwycięstwo z rzędu niepokonanej nadal drużynie nie przyszło łatwo. Rawlplug Sokół Łańcut w pierwszej kwarcie prowadził 21:14. Księżak Łowicz szybko odpowiedział i po 20 minutach niespodziewanie lepsi byli goście (48:43). Druga połowa należała do podopiecznych trenera Dariusza Kaszowskiego. W końcówce mieli 12 "oczek" przewagi (75:63). Rywale zbliżyli się na sześć punktów, ale ostatecznie przegrali 69:77.

W Rawlplug Sokole znakomite double-double wykręcił Marcin Nowakowski - 16 punktów i 13 asyst. Filip Struski do 13 "oczek" dołożył 10 zbiórek, a w Księżaku identycznymi liczbami mógł się pochwalić Jakub Stanios. Dla ekipy z Łowicza po 17 punktów rzucili Arkadiusz Kobus i Maksymilian Motel. Na parkiecie pojawiło się tylko sześciu koszykarzy Księżaka, a najbardziej brakowało Piotra Robaka.

Największych emocji dostarczył ostatni sobotni mecz. W połowie czwartej kwarty wyrównanego spotkania GKS Tychy prowadził z Dzikami Warszawa 72:62. Goście, a konkretnie Przemysław Kuźkow i Bartosz Majewski ruszyli w szalony pościg. Decydująca okazała się "trójka" Łukasza Diduszki na 79:73, choć Dziki odpowiedziały pięcioma punktami z rzędu (79:78), a rzut na zwycięstwo miał Majewski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Bez niespodzianki w starciu drużyn, które zamykały tabelę. Żak Koszalin odniósł drugie zwycięstwo z rzędu. Pokonał 72:64 PGE Turów Zgorzelec. Goście legitymują się bilansem 0-7. W sobotę stoczyli jednak wyrównany pojedynek. Jeszcze na początku czwartej kwarty był remis 50:50. Później gospodarze odskoczyli nawet na 70:58. Żak trafił tylko 3/25 prób za trzy punkty, ale przeważał w innych elementach.

Kosmiczne double-double osiągnął Darrell Harris - po 20 punktów oraz zbiórek. Rozdał też pięć asyst. Wiktor Sewioł miał 12 punktów, 11 zbiórek, po pięć asyst i przechwytów, a 18 "oczek" zdobył Marcin Tomaszewski. W PGE Turowie 19 punktów rzucił Maciej Marcinkowski, a 17 Bartosz Bochno.

Dla rywalizacji o utrzymanie ważny może okazać się też pojedynek w Krakowie. W meczu ekip walczących o trzecie zwycięstwo zdecydowanie lepszy AZS AGH, który pokonał Deckę Pelplin 75:58. Kluczowymi postaciami byli Kacper Rojek (19 punktów) i Wojciech Leszczyński (18).

Wracając do czołówki siódme zwycięstwo z rzędu odniósł Górnik Trans.eu Wałbrzych, który pokonał 81:66 AZS UMCS Start II Lublin. Goście poprawili rezultat kończąc mecz serią dziewięciu punktów z rzędu. Potężną różnicę zrobiły rzuty z dystansu - odpowiednio 13/38 przy zaledwie 2/26. Jan Malesa zdobył 20 punktów (4/6 za trzy). Krzysztof Jakóbczyk dołożył 18 "oczek" (6/6 za dwa), a Hubert Pabian miał 14 punktów i 13 zbiórek.

Rozpędzona jest również Sensation Kotwica Kołobrzeg, która rozbiła Miasto Szkła Krosno aż 89:62. Gospodarze przegrali tylko w Wałbrzychu, a później odnieśli sześć zwycięstw z rzędu. Takiego startu sezonu w ostatnich latach jeszcze nie mieli.

W sobotę kluczowe były pierwsza i trzecia kwarta (21:10 oraz 32:10). Damian Pieloch zdobył 21 punktów (5/8 za trzy). Remon Nelson miał 19 "oczek" i sześć asyst, a dla Miasta Szkła 18 punktów rzucił Dariusz Oczkowicz. Problemem ekipy z Podkarpacia były aż 22 straty.

WKK Wrocław wygrał ze Zniczem Basket Pruszków 96:79. Dla gości była to siódma porażka, a szósta wyjazdowa. Gospodarze wykorzystali 23/31 prób za dwa punkty. Nick Madray z WKK miał 14 "oczek" (7/8) i 10 zbiórek. Dla wrocławskiej ekipy 16 punktów zdobył Tomasz Ochońko, a w Zniczu Basket tyle samo rzucił Łukasz Uberna, który latem zamienił Wrocław na Pruszków.

Wyniki sobotnich spotkań 8. kolejki Suzuki I ligi:

MKKS Żak Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 72:64 (19:20, 17:13, 12:11, 24:20)

Żak: Harris 20, Tomaszewski 18, Sewioł 12, Dłoniak 10, Lungwana 8, Czyż 2, Szewczyk 2, Czubak 0, Naczlenis 0, Pryć 0, Zarzeczny 0.

PGE Turów: Marcinkowski 19, Bochno 17, Fudziak 11, Maciejak 8, Heliński 6, Traczyk 3, Morawski 0, Stępień 0.

Rawlplug Sokół Łańcut - KS Księżak Łowicz 77:69 (23:26, 19:21, 17:7, 18:15)

Rawlplug Sokół: Nowakowski 16, Struski 13, Jarecki 12, Pisarczyk 12, Wrona 12, Bręk 4, Czerwonka 3, Lis 3, Kulikowski 2.

Księżak: Kobus 17, Motel 17, Stanios 13, Jankowski 12, Kramarz 6, Dawdo 4.

WKK Wrocław - Znicz Basket Pruszków 96:79 (23:14, 22:16, 25:25, 26:24)

WKK: Ochońko 16, Madray 14, Prostak 14, Koelner 13, Wilczek 13, Chrabota 9, Patoka 7, Matusiak 5, Rosołowski 3, Zabłocki 2, Wątroba 0.

Znicz Basket: Uberna 16, Bodych 14, Kamiński 13, Suliński 10, Adamczyk 9, Tokarski 8, Czosnowski 7, Sowa 2, Jasiński 0.

Górnik Trans.eu Wałbrzych - AZS UMCS Start II Lublin 81:66 (25:21, 14:12, 15:15, 27:18)

Górnik Trans.eu: Malesa 20, Jakóbczyk 18, Pabian 14, Dymała 8, Cechniak 6, Kruszczyński 6, Zywert 6, Durski 3, Jeziorowski 0, Pawlak 0, Ratajczak 0.

AZS UMCS Start II: Ciechociński 15, Gospodarek 13, Myśliwiec 13, Pszczoła 9, Wąsowicz 8, Grzesiak 4, Ziółko 4, Kępka 0, Nycz 0, Wachowicz 0.

Sensation Kotwica Kołobrzeg - Miasto Szkła Krosno 89:62 (21:10, 15:22, 32:10, 21:20)

Sensation Kotwica: Pieloch 21, Nelson 19, Kurpisz 13, Śmigielski 11, Długosz 6, Itrich 5, Jakubiak 5, Wieczorek 5, Wyszkowski 4, Chac 0, Kolasiński 0.

Miasto Szkła: Oczkowicz 18, Vaulet 13, Dawdo 10, Sobiech 6, Ciesielski 4, Śpica 4, Jasiński 3, Krzywdziński 2, Rompa 2, Gomułka 0.

AZS AGH Kraków - Decka Pelplin 75:58 (25:16, 17:14, 16:16, 17:12)

AZS AGH: Rojek 19, Leszczyński 18, Fraś 14, Zmarlak 8, Dyrda 6, Wydra 5, Majka 3, Zych 2, Pruefer 0, Zgłobicki 0.

Decka: Sączewski 12, Leśniczak 9, Pułkotycki 9, Kaszowski 8, Kulis 6, Shcherbatiuk 6, Szczepanik 6, Michałek 2, Pajkert 0, Wąsowicz 0.

GKS Tychy - Dziki Warszawa 79:78 (23:23, 21:19, 18:14, 17:22)

GKS: Koperski 16, Wieloch 15, Diduszko 14, Krajewski 11, Trubacz 9, Mąkowski 8, Stankowski 4, Tyszka 2, Ziaja 0.

Dziki: Grochowski 19, Majewski 16, Kuźkow 12, Kopycki 10, Nowakowski 10, Wieluński 4, Żeleźniak 4, Piliszczuk 2, Janik 1.

Zobacz także: Ma wszystko, by być gwiazdą. W tle gorący temat
Otarł się o historyczny rekord! Co za występ rozgrywającego