Działo się w NBA. Aż 13 meczów i wielkie występy!

W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego w lidze NBA odbyło się aż 13 meczów. Golden State Warriors znów zachwycili, a Los Angeles Lakers stoczyli zacięty bój z Miami Heat.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Stephen Curry Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Stephen Curry
Jeden z liderów Minnesota Timberwolves, Anthony Edwards zdobył rekordowe w karierze 48 punktów, trafiając siedem rzutów za trzy, ale nie zrobiło to wrażenia na świetnych w tym sezonie Golden State Warriors.

Drużyna z San Francisco pokonała Timberwolves 123:110 i odniosła dziesiąte zwycięstwo w swoim jedenastym występie. Stephen Curry zapisał przy swoim nazwisku 25 "oczek". Świetnie spisywał się ponadto Andrew Wiggins.

Kanadyjczyk, który trafił do NBA wybrany z pierwszym numerem w drafcie 2014 i od razu trafił do Minnesoty, gdzie spędził ponad pięć lat, w środowym spotkaniu przeciwko byłemu pracodawcy wywalczył 35 punktów. - Andrew był dziś fantastyczny. Uwielbiam tę agresywność i energię, którą pokazał od samego początku spotkania - zaznaczał trener GSW, Steve Kerr.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

Wiggins popisał się także spektakularnymi wsadami, zablokować go nie zdołał nawet środkowy Karl-Anthony Towns. - Lubię te obydwa, które były właśnie nad nim! - śmiał się po meczu w rozmowie z mediami skrzydłowy Warriors. - To mój kumpel. On złapał mnie na "plakat" rok temu, więc musiałem się odegrać - dodawał 26-latek.

Brooklyn Nets szybko powetowali sobie ostatnie niepowodzenie w meczu z Chicago Bulls. Drużyna prowadzona przez trenera Steve'a Nasha wróciła na ścieżkę zwycięstw, pokonując Orlando Magic 123:90. Genialny był Kevin Durant, który wykorzystał 11 na 12 oddanych rzutów z pola i zdobył 30 punktów w zaledwie 29 minut.

James Harden skompletował 59. triple-double w karierze (17 punktów, 11 zbiórek, 11 asyst), a 21 "oczek" i osiem zbiórek wywalczył wchodzący z ławki rezerwowych weteran, LaMarcus Aldridge. - Jest prawdziwym profesjonalistą - chwalił go Harden. - Przeszedł na emeryturę, a teraz do nas wrócił i robi niesamowite rzeczy - mówił o 36-latku.

Luka Doncić pudłował, trafił tylko 6 na 18 oddanych rzutów z pola, a Dallas Mavericks nie byli w stanie zatrzymać świetnych Chicago Bulls. Słoweniec i tak otarł się o potrójną zdobycz, bo miał 20 punktów, osiem zbiórek i 10 asyst, ale rywale wykorzystali ponad połowę rzutów z gry (45/89) i obronili własny parkiet.

Zach LaVine wywalczył 23 punkty, Lonzo Ball zdobył ich 21, a podkoszowy Nikola Vucevic miał 18 "oczek" oraz 10 zbiórek. Ball trafił 7 na 10 rzutów za trzy. - Zasługuje na uznanie i szacunek - mówił o nim trener Bulls, którzy mają bilans 8-3, Billy Donovan. - Ciężko nad sobą pracuje i wznosi swoją koszykówkę na wyższy poziom - dodawał Donovan.

Giannis Antetokounmpo tym razem otrzymał odpowiednie wsparcie od pozostałych zawodników. Pat Connaughton rzucił 23 punkty, miał też dziewięć zbiórek i pięć asyst, a Milwaukee Bucks pokonali New York Knicks w Madison Square Garden 112:100 i odnieśli szóste zwycięstwo w nowym sezonie. Grek wypadł słabo w ataku (15 punktów, 5/15 z gry), ale do 15 zebranych piłek dodał osiem kluczowych podań i dwa bloki.

Knicks zaciekle walczyli, byli w stanie wrócić ze stanu 46:70 i doprowadzić do wyrównania na pięć minut przed końcem spotkania. Wtedy uaktywnił się wspomniany Connaughton, który trafił trzy razy za trzy z rzędu i wyprowadził drużynę z Wisconsin na prowadzenie 104:94.

Obwodowy zakończył środowy mecz z rekordowymi w karierze siedmioma celnymi próbami z dystansu. - Potrzebowaliśmy każdego z tych rzutów - mówił później trener Bucks, Mike Budenholzer. Mistrzowie NBA zrewanżowali się Knicks za porażkę z ich pierwszego bezpośredniego starcia, 6 listopada było 113:98.

Los Angeles Lakers po szalonym meczu, okraszonym dogrywką, ograli Miami Heat 120:117. Bohaterem "Jeziorowców" został rezerwowy Malik Monk, który wywalczył 27 punktów. Russell Westbrook miał triple-duble (25 punktów, 12 zbiórek, 14 asyst), chociaż popełnił też osiem na 22 straty zespołu.

- To było szalone spotkanie od początku do końca - komentował Edrice Adebayo. Heat mieli swoje szanse na finiszu dogrywki, ale za trzy pudłował Tyler Herro. Dodatkowo drużyna z Florydy już na początku meczu straciła swojego lidera, Jimmy Butler skręcił kostkę.

Portland Trail Blazers wciąż bez zwycięstwa na wyjeździe (0-6). Phoenix Suns pokonali ich 119:109, a wielki dzień miał Frank Kaminsky. Podkoszowy ustanowił rekord kariery, zdobywając 31 punktów. Drużna z Arizony odniosła już szósty triumf z rzędu. Blazers na nic zdało się 28 punktów, siedem zbiórek i siedem asyst Damiana Lillarda.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 94:97 (22:24, 27:20, 25:24, 20:29)
(Rubio 20, Mobley 19, Gerland 19, Allen 13 - Harrell 24, Kuzma 22, Beal 13)

Orlando Magic - Brooklyn Nets 90:123 (23:28, 30:37, 22:29, 15:29)
(Ross 17, Bamba 14 - Durant 30, Aldridge 21, Harden 17)

Boston Celtics - Toronto Raptors 104:88 (33:25, 29:21, 18:22, 24:20)
(Tatum 22, Schroder 20, Williams 16 - Barnes 21, VanVleet 16, Anunoby 14, Trent Jr. 14)

New York Knicks - Milwaukee Bucks 100:112 (22:31, 20:20, 24:31, 34:30)
(Rose 22, Quickley 18, Randle 16 - Connaughton 23, Holiday 18, Portis 17)

Houston Rockets - Detroit Pistons 104:112 (21:23, 29:26, 29:33, 25:30)
(Green 23, Wood 20, Porter Jr. 18 - Grant 35, Cunningham 20, Bey 16)

Chicago Bulls - Dallas Mavericks 117:107 (32:33, 29:21, 34:26, 22:27)
(LaVine 23, Ball 21, Vucevic 18 - Porzingis 22, Hardaway Jr. 21, Doncić 20)

Memphis Grizzlies - Charlotte Hornets 108:118 (36:34, 16:26, 26:21, 30:37)
(Morant 32, Brooks 20, Jackson Jr. 19 - Oubre Jr. 37, Hayward 25, Ball 12)

New Orleans Pelicans - Oklahoma City Thunder 100:108 (29:28, 19:18, 23:29, 29:23)
(Alexander-Walker 33, Valanciunas 25, Graham 18 - Dort 27, Gilgeous-Alexander 24, Bazley 14)

San Antonio Spurs - Sacramento Kings 136:117 (34:20, 37:34, 33:33, 32:30)
(Murray 26, Eubanks 18, McDermott 17 - Fox 37, Metu 13, Mitchell 13)

Denver Nuggets - Indiana Pacers 101:98 (23:20, 21:24, 25:21, 32:33)
(Barton 30, Nnaji 19, Green 12, Hyland 12 - Brogdon 25, Sabonis 20, McConnell 16)

Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 119:109 (27:26, 33:21, 27:30, 32:32)
(Kaminsky 31, Paul 21, McGee 14 - Lillard 28, Powell 23, McCollum 18)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 123:110 (31:28, 38:26, 24:30, 30:26)
(Wiggins 35, Curry 25, Poole 14 - Edwards 48, Russell 18, Reid 16)

Los Angeles Lakers - Miami Heat 120:117 po dogrywce (28:25, 27:32, 27:29, 30:26, 8:5)
(Monk 27, Westbrook 25, Davis 24 - Adebayo 28, Herro 27, Lowry 18)

Czytaj także:
Potężny problem Anwilu! Są nowe informacje ws. Kyndalla Dykesa

Były koszykarz NBA idzie do boksu. To dwukrotny mistrz olimpijski

Kto zdobędzie mistrzostwo NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×