Mistrzowie Polski w pierwszym meczu obu drużyn w Ostrowie Wielkopolskim pokonali Hapoel Bank Yahav Jerozolima 76:65 i odnieśli pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów w sezonie 2021/2022. Awansowali na trzecie miejsce w grupie B, dające awans do baraży o awans do 1/8 rozgrywek.
Zacięta walka
Arged BM Stal w środę w Izraelu rozpoczęła serię spotkań rewanżowych. Bardzo istotne było, żeby w przypadku porażki z Hapoelem, obronić przewagę jedenastu punktów z pierwszego meczu.
To się udało. Co więcej, polski zespół znów zaprezentował się solidnie na arenie międzynarodowej i miał nawet szansę na wygraną. - Kontrolowaliśmy mecz przez dwie i pół kwarty - zaczął swoją wypowiedź na konferencji prasowej trener Igor Milicić, którego drużyna prowadziła po zmianie stron 48:40.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
Straty
Trzecia kwarta zakończyła się jednak wynikiem 28:16 dla Izraelczyków, a cały mecz 83:76. - Popełniliśmy dużo strat, które nie powinny się nam przydarzyć. Nie da się wygrać na wyjeździe, kiedy popełnia się 20 czy więcej strat. Powinniśmy kontrolować tempo, dbać o piłkę. Zabrakło nam też kilku zbiórek. Te rzeczy nam pouciekały - dodawał Igor Milicić, pełniący także funkcję selekcjonera reprezentacji Polski.
W podobnym tonie wypowiadał się też jeden z liderów "Stalówki", Kobi Simmons. - Wszystko zależało od nas. To był mecz, który mogliśmy równie dobrze wygrać. Dużo zależało od tego, jak dbaliśmy o piłkę. Przydarzyło nam się kilka strat, a kilku ich zawodników trafiło ważne rzuty - opisywał środowy mecz Amerykanin, który miał 21 punktów, ale sam zgubił sześć piłek.
Atak Hapoelu poprowadził rozgrywający Retin Obasohan, który w 36 minut zdobył 20 "oczek", pięć zbiórek i siedem asyst. Gospodarze wykorzystali problemy ostrowian i w drugiej połowie przejęli kontrolę. - Momentum było w trzeciej kwarcie. Nie odpowiedzieliśmy dobrze na to, co działo się na parkiecie. Daliśmy im rzucać łatwe punkty, fani ich ponieśli. Ale to była dobra walka, dobre spotkanie i myślę, że możemy mieć podniesione głowy - zaznaczał trener żółto-niebieskich.
Stal walczyła nie tylko z Hapoelem
Chodzi o urazy. Wyłączeni z gry są Damian Kulig i Jakub Wojciechowski, problemy zdrowotne w ostatnim czasie miał Denzel Andersson, a środowe spotkanie mocno poobijani zakończyli Michael Young, James Florence i Trey Drechsel. Ten ostatni w walce o piłkę w czwartej kwarcie rozciął głowę i krwawienie musiał zatamować dopiero fizjoterapeuta ostrowian, Łukasz Witczak.
- Mieliśmy dużo kontuzji, nawet w tym meczu dwóch naszych zawodników doznało urazów. Pokazali jednak charakter i wrócili do meczu. Pomogli nam najbardziej, jak mogli - komplementował swoich podopiecznych Igor Milicić.
"Małe zwycięstwo"
Trener ostrowian mówił o "małym zwycięstwie". - Po dwóch meczach mamy lepszy bilans. To jest ten mały sukces. Udało nam się utrzymać tę przewagę. Wiedzieliśmy, że jeśli przegramy, to ważne, żeby mniej, niż jedenastoma punktami - zaznaczał Milicić.
Jeśli obie drużyny zakończą grę w grupie z takim samym bilansem, wyżej będzie Stal.
Mistrzów Polski czekają jeszcze na pewno dwa występy w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Zmierzą się u siebie z drużynami BAXI Manresa i Pinar Karsiyaka Izmir. - Mamy jeszcze dwa mecze u siebie. Jestem pewien, że nasi kibice nam pomogą, stworzą świetną atmosferę i wierzę, że będziemy mieli jeszcze powody do radości - zakończył Igor Milicić.
@Oballsohard provides a needed spark for @JerusalemBasket, as he puts up 20 PTS, 5 REB, 7 AST to help his team win their first game this season! #BasketballCL pic.twitter.com/x1FCno2Rea
— Basketball Champions League (@BasketballCL) November 10, 2021
# | Drużyna | M | Pkt. | W | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | BAXI Manresa | 6 | 11 | 5 | 1 | 487 | 445 |
2. | Hapoel Bank Yahav Jerozolima | 6 | 9 | 3 | 3 | 475 | 461 |
3. | Pinar Karsiyaka Izmir | 6 | 9 | 3 | 3 | 453 | 475 |
4. | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 6 | 7 | 1 | 5 | 449 | 483 |
Czytaj także:
Potężny problem Anwilu! Są nowe informacje ws. Kyndalla Dykesa
Były koszykarz NBA idzie do boksu. To dwukrotny mistrz olimpijski