Co z transferami w Anwilu? Trener zaskoczył wypowiedzią

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Frasunkiewicz i Łączyński
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Frasunkiewicz i Łączyński

- Zawodnicy są do wzięcia na rynku, jest w kim wybierać, ale pytanie o transfery należy skierować do osoby decyzyjnej - mówi Przemysław Frasunkiewicz po przegranym meczu z Legią Warszawa 73:74.

Anwil Włocławek - po kontuzji lidera Kyndalla Dykesa - ma bardzo wąską rotację wśród graczy obwodowych. Przemysław Frasunkiewicz nie ma dużego pola manewru, dlatego czołowi gracze: Jonah Mathews i Kamil Łączyński muszą na parkiecie spędzać sporą liczbę minut. Obaj w Warszawie grali ponad pół godziny.

Wydawało się, że wzmocnienie będzie jedynie kwestią czasu, zwłaszcza, iż trener Anwilu sygnalizował, że zespół potrzebuje jednego extra gracza, jeśli chce walczyć o najwyższe cele.

Wcześniej z kolei do mediów przedostała się informacja - mówił o niej prezes Arkadiusz Lewandowski w wywiadzie dla WP SportoweFakty - o tym, że Frasunkiewicz nie wydał wszystkiego i są pieniądze na transfery w trakcie rozgrywek. Z najnowszej jego wypowiedzi wynika jednak co innego! Zapytaliśmy go o możliwe wzmocnienie drużyny po przegranym meczu z Legią 73:74. Oto co powiedział na konferencji prasowej:

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

- Jesteśmy chyba jedynym zespołem w lidze, który w bardzo trudnym momencie, nie dokonał wzmocnienia zespołu. Zawodnicy są na rynku do wzięcia - wbrew tej opinii, która krąży w środowisku w ostatnim czasie. Czy będą transfery? To pytanie należy skierować do osoby, która jest w tej sprawie decyzyjna - przyznał.

Z wypowiedzi Frasunkiewicza może wynikać, że w tym momencie nie ma zielonego światła ze strony klubu na przeprowadzenie transferu. Odnotujmy, że osobą decyzyjną w KK Włocławek jest prezes Arkadiusz Lewandowski. To on odpowiada za stan klubowej kasy.

Warto dodać, że w sieci w ostatnich dniach pojawiła się plotka na temat możliwego pozyskania Justina Dentmona, który w sezonie 2019/2020 występował we francuskim Pau-Lacq-Orthez (ponad 13 pkt na mecz). Zweryfikowaliśmy tę informację i wiemy, że do tego transferu na pewno nie dojdzie. "Nie było tematu" - usłyszeliśmy.

- Brak Dykesa to dla nas olbrzymia strata - mówił ostatnio Frasunkiewicz, który musiał poprzestawiać pewne schematy w grze, by załatać dziurę po Amerykaninie. Ten średnio dostarczał ponad 15 punktów dla Anwilu Włocławek. Jeśli nikt nowy nie pojawi się w zespole, jeszcze większą odpowiedzialność na swoje barki będą musieli wziąć wspomniani Łączyński, Mathews, ale też Sebastian Kowalczyk czy James Bell.

W Warszawie Anwil przez ponad 29 minut był na prowadzeniu. Włocławianom udało się powstrzymać rozpędzonego w tym sezonie Muhammada-Ali Abdura-Rahkmana, który w tym meczu zdobył tylko 3 punkty, trafiając 1 z 10 rzutów z gry. Nie do upilnowania był za to Raymond Cowels, autor 26 oczek, który trafił 6 z 11 rzutów z dystansu!

- Jestem zadowolony, że nasi zawodnicy na tak ciężkim terenie trzymali koncentrację przez większą część meczu. Myślę, że zagraliśmy bardzo poprawnie. Zatrzymaliśmy lidera Legii na trzech punktach, trafił tylko 1 z 10 rzutów z gry. W ważnych momentach - gdy prowadziliśmy 7 punktami - nie upilnowaliśmy Cowelsa. To pozwoliło Legii wrócić do meczu. Niestety popełniliśmy mnóstwo błędów przy tym zawodniku. Nie zrealizowaliśmy przedmeczowych założeń - skomentował Frasunkiewicz.

Swoje do dorobku Legii dołożył Łukasz Koszarek, który po profesorsku odczytywał defensywne ustawienia rywali. Wiedział, gdzie i w którym momencie podać piłkę albo samemu zaatakować. Zdobył 16 punktów i miał 6 asyst. Trener Frasunkiewicz na jego temat wypowiedział się z dużym uznaniem.

- Trudno cokolwiek zrobić, jeśli ktoś tak dobrze panuje nad piłką i nie popełnia strat. Koszarek jest świetnym organizatorem gry, wszystko widzi na parkiecie. Trudno się na niego przygotować. Myślę, że przez całą karierę wszyscy próbowali to robić, a niewielu ta sztuka się udała - zaznaczył.

Anwil Włocławek po rozegraniu 11 kolejek ma na swoim koncie osiem zwycięstw. Jest w górnej części tabeli Energa Basket Ligi.

CZYTAJ TAKŻE:
Krzysztof Szubarga: Kariera jak pstryknięcie palcem. Żałuję tylko jednego
Prezes lidera PLK nie ukrywa: Nadal szukamy pieniędzy [WYWIAD]
"Jesteśmy ligowym średniakiem". Mają kasę, a nie ma wzmocnień. Dlaczego?!
Najmłodszy trener w lidze mówi wprost: Nie ma głupich pytań

Komentarze (2)
avatar
Cezary Pazura
15.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
PS Arogancja Tego Trenera i poziom ,który prezentuje na konferencji ,,,,kara to się należy Tobie Frasun ... ale za to ,że zawodnik siedzi na ławce zamiast grać. Bojanowski zaraz odejdzie albo Czytaj całość
avatar
Cezary Pazura
15.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
E Łysy powiedz w końcu prawdę ! Z Ivanem się przeproś bo masz zawodnika a nie umiesz z niego skorzystać! To co z Ciebie za Trener? Czytaj całość