Odmłodzona kadra koszykarzy rozpoczęła walkę o mundial od dwóch porażek. Polacy w niedzielę walczyli z Niemcami do końca spotkania, ale finalnie nie potrafili doścignąć rywali.
- To był mecz, w którym ta młoda drużyna powinna się przełamać. Mogła udowodnić o swojej wartości - zaczął swoją wypowiedź na konferencji prasowej trener Biało-Czerwonych, Igor Milicić.
Niemcy mieli jokera
Polacy wygrali czwartą kwartę 18:11, jednak całe spotkanie zakończyło się wynikiem 72:69 dla naszych zachodnich sąsiadów.
- Walczyliśmy. Graliśmy twardo w obronie, ale Niemcy mieli jokera w talii, który nazywał się David Kramer. Pokazał dużo umiejętności trafiał naprawdę trudne rzuty - komplementował Kramera, zdobywcę 24 punktów, Igor Milicić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
Wątpliwy styl w pierwszej połowie
Polscy koszykarze pokazali charakter po przerwie, ale pierwsza połowa kompletnie nie ułożyła się po ich myśli. Zdobyli w niej tylko 30 punktów. Biało-Czerwoni grali bardzo źle. - Zdecydowanie ten fragment nie wyglądał tak, jakbyśmy chcieli. Nasi rozgrywający albo zawodnicy z piłką nie mieli przewagi. Popełniliśmy w pierwszej połowie aż 13 strat - zaznaczał nowy trener kadry, który przejął ją niedawno po Mike'u Taylorze.
- Nie mieliśmy wystarczająco dużo energii, żeby wrócić do meczu. Byliśmy lepsi w rzutach, mieliśmy lepszą skuteczność, ale przegraliśmy. To jest rzecz, która boli - wymieniał Milicić. - Chcemy podziękować fanom za obecność i wsparcie - dodawał, nawiązując do dopingu kibiców podczas meczu w Lublinie.
"Jestem z nich dumny"
Igor Milicić, pomimo porażki, chwalił swoich podopiecznych. - Zawodnicy dali z siebie wszystko. Każdy z pięciu zawodników na parkiecie wywierał presję, jaką chcieliśmy. Popełnialiśmy małe błędy, które poprawimy. Zawodnicy uczą się siebie - mówił.
Jakub Schenk rzucił 17 punktów i miał siedem asyst w 22 minuty. Środkowy Aleksander Balcerowski rzucił 16 "oczek" i zebrał sześć piłek, Jarosław Zyskowski wywalczył 14 punktów. Marcel Ponitka przez problemy z faulami spędził na parkiecie tylko 12 minut.
- Jestem dumny z chłopaków za to, co zrobili, z jakim nastawieniem wyszli na boisko. Niewiele brakowało nam, żeby odnieść zwycięstwo. Ale wciąż zbyt wiele dzieli nas od wygranej - komentował postawę swoich koszykarzy Igor Milicić.
Trzeba także podkreślić, że Niemcy wystąpili w Lublinie w rezerwowym składzie. Brakowało im zawodników z Euroligi i NBA.
Kadra się wzmocni?
Polacy po pierwszym okienku reprezentacyjnym są na ostatnim, czwartym miejscu w grupie D. Czy kadra się wzmocni? - Wiem, że jak przyjdą starsi zawodnicy, których teraz wykluczyły kontuzje, to wszystko zacznie się zazębiać - mówił Milicić, mając na myśli prawdopodobnie Mateusza Ponitkę, Michała Michalaka i Michała Sokołowskiego.
Trener Biało-Czerwonych został też zapytany o A.J. Slaughtera i Aarona Cel. - Jarosław Zyskowski zagrał dziś świetny mecz, wcześniej bardzo dobrze spisał się nasz debiutant Michał Kolenda. Dziś nieustępliwy był Jakub Schenk. Gryzł parkiet, walczył o każdą piłkę. To są zawodnicy naszej kadry - odpowiedział wymownie Igor Milicić.
Polskę w lutym czeka dwumecz z Estonią, która po dwóch meczach ma bilans 1-1.
Czytaj także: Marc Gasol podjął decyzję. Zrobił tak, jak starszy brat
Filip Matczak o braku powołania: Po cichu liczyłem [WYWIAD]