Dwa takie kluby, którymi zachwyca się cała liga. Kto pozostanie rewelacyjny?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Mantas Cesnauskis i Czarni Słupsk
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Mantas Cesnauskis i Czarni Słupsk
zdjęcie autora artykułu

Absolutnie nikt nie był w stanie przewidzieć, że te dwa kluby po pierwszej części sezonu będą w takim miejscu Energa Basket Ligi. Już w sobotę starcie Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Twarde Pierniki Toruń.

Słupska Gryfia ponownie zapłonie - co do tego nie ma żadnych wątpliwości. To właśnie w tej hali w sobotę dojdzie do starcia na szczycie w Energa Basket Lidze.

Naprzeciwko siebie staną dwie rewelacje tego sezonu, czyli Grupa Sierleccy Czarni Słupsk i Twarde Pierniki Toruń. Oba te zespoły wygrały do tej pory po 9 z 12 swoich meczów dzięki czemu są w ścisłej czołówce.

Co czeka nas w bezpośrednim starciu obu ekip w Słupsku? Na pewno jest kilka niewiadomych. Dwa tygodnie przerwy na mecze w eliminacjach do MŚ 2023 zmieniły bowiem "nieco" w drużynach.

ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

- Ciężko jest przewidywać co się wydarzy, bo nigdy nie lubiłem meczów po przerwie - stwierdził jasno w materiale klubowym Mantas Cesnauskis, szkoleniowiec Czarnych.

Patrząc jednak na to, co się działo w Słupsku i w Toruniu, to akurat Cesnauskis powinien być spokojniejszy. Jego drużyna bowiem zyskała solidnego zawodnika, jakim powinien być Marcus Lewis. Ten ma być rozwiązaniem na wszelkie problemy i obwodowe braki beniaminka.

Pomimo tego Litwin ma obawy ponieważ... nie wiedział, jak przygotować się na ten pojedynek. - Martwi mnie, że wiedzieliśmy czego spodziewać się po drużynie z Torunia, a teraz odeszło dwóch graczy i całkowity obraz drużyny się zmieni - wyjaśnił.

I trudno mu się dziwić. Rywale w ostatnich dniach stracili swoich najważniejszych graczy, czyli Maurice'a Watsona i Trevora Thompsona. Zwłaszcza ten pierwszy był wielkim liderem i sercem drużyny. Notował średnio 17,6 punktu, 10,9 asysty, 4,7 zbiórki i 1,9 przechwytu.

Cyferki to jednak nie wszystko. Doskonale nakręcał tempo, kreował partnerów, trafiał wielkie rzuty. Robił też mnóstwo innych, małych rzeczy. Trener Ivica Skelin miał zatem co robić, bowiem musiał załatać dwie potężne dziury. Finalnie wybór padł na Meksykanina Daniela Amigo i Chorwata Roko Rogicia. Czy podołają? Poprzeczka wisi bardzo wysoko.

Przed sezonem 2021/2022 torunian skazywano na walkę o utrzymanie, a ci zagrali wszystkim na nosie. Czy po zmianach nadal będą zespołem, którym zachwyca się koszykarska Polska? Pierwszy test już w sobotę.

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Twarde Pierniki Toruń / sobota 4 grudnia, godz. 17:30

Zobacz także: Pewny łup Trefla. Debiutant poprowadził ich w dobrą stronę Warriors wzięli rewanż i przerwali ich niesamowitą serię!

Źródło artykułu: