- Mamy informację, że Malachi Richardson nieprzypadkowo był graczem NBA - mówił o transferze Malachi Richardson trener szczecińskiego zespołu Arkadiusz Miłoszewski.
Ten nie zamierzał długo czekać z potwierdzeniem informacji, że jest graczem na poziomie, który może zawojować Energa Basket Ligę.
Pojedynek z Legią był jego debiutem. Zaliczył w nim 18 "oczek", wykorzystał 4 z 5 rzutów zza łuku. Dołożył do tego trzy zbiórki i dwie asyst. Co najważniejsze King wygrał.
ZOBACZ WIDEO: "Hardkorowe stejki". Burneika dał kulinarny popis
King po przerwie na reprezentację rozpoczął grę z wielką energią. Legię trzymali Raymond Cowels czy trafienia Strahinji Jovanovicia. Gospodarze jednak nawet przez chwilę nie pomyśleli, że rywale mogą ze Szczecina wywieźć triumf. I się też nie pomylili.
Oprócz Richardsona doskonale spisywał się Stacy Davis (26 punktów i siedem zbiórek) czy Sherron Dorsey-Walker (19 "oczek", trzy zbiórki i trzy asysty). Ofensywnie King był maszyną, której podopieczni Wojciecha Kamińskiego w żaden sposób nie byli w stanie zatrzymać.
Kluczowy fragment spotkania to seria 12:0 w trzeciej części, po której King objął prowadzenie 70:53. Co prawda rywal odpowiedział serią dziewięciu "oczek", ale na więcej już King nie pozwolił.
Szczecinianie mieli 56 procent skuteczności rzutów z gry. Wykorzystali 15 z 28 prób z dystansu. Rozdali też 28 asyst. Trener Miłoszewski może być w pełni usatysfakcjonowany, a trzeba dodać, że w planach jest jeszcze sprowadzenie "poważnego" środkowego.
Legia w ofensywie nie wyglądała źle, ale z pewnością zapomniała o obronie. Na tak dysponowanego rywala miałaby jednak ciężko coś znaleźć. Cowels finalnie uzbierał 23 punkty, Jovanović miał 3/3 z dystansu. Stołeczny zespół w tym meczu nie prowadził jednak... nawet przez sekundę.
Warto dodać, że mecz toczony był w specjalnej oprawie. Wszystko za sprawą hołdu wobec zmarłego niedawno byłego trenera szczecinian Mindaugas Budzinauskasa. Dla fanów Wilków Morskich i samego klubu na zawsze będzie on postacią wyjątkową.
King Szczecin - Legia Warszawa 99:83 (28:22, 23:26, 21:16, 27:19)
King: Stacy Davis 26, Sherron Dorsey-Walker 19, Malachi Richardson 18, Jakub Schenk 10, Djoko Salić 10, Mateusz Bartosz 6, Jay Threatt 4, Filip Matczak 3, Paweł Kikowski 3.
Legia: Raymond Cowels 23, Strahinja Jovanović 13, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 10, Jure Skifić 10, Łukasz Koszarek 10, Adam Kemp 7, Dariusz Wyka 6, Grzegorz Kulka 4, Grzegorz Kamiński 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 23 | 7 | 2513 | 2362 | 53 |
2 | Anwil Włocławek | 30 | 22 | 8 | 2554 | 2359 | 52 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 22 | 8 | 2793 | 2433 | 52 |
4 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 21 | 9 | 2642 | 2387 | 51 |
5 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 19 | 11 | 2553 | 2383 | 49 |
6 | Legia Warszawa | 30 | 17 | 13 | 2505 | 2446 | 47 |
7 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 17 | 13 | 2508 | 2500 | 47 |
8 | King Szczecin | 30 | 15 | 15 | 2504 | 2502 | 45 |
9 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 15 | 15 | 2497 | 2474 | 45 |
10 | Trefl Sopot | 30 | 15 | 15 | 2443 | 2461 | 45 |
11 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 11 | 19 | 2379 | 2560 | 41 |
12 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 11 | 19 | 2293 | 2455 | 41 |
13 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 11 | 19 | 2300 | 2499 | 41 |
14 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 10 | 20 | 2482 | 2636 | 40 |
15 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 6 | 24 | 2271 | 2587 | 36 |
16 | HydroTruck Radom | 30 | 5 | 25 | 2348 | 2541 | 35 |
Zobacz także:
Zna go całe PLK. Czy pomoże uratować sezon jednemu z największych rozczarowań?
Debiutant w kadrze mówi o ogniu i chaosie. Jest też wątek FAME MMA