COVID-19 uderzył w Chicago Bulls. Drużyna, która świetnie rozpoczęła sezon 2021/2022, jest poważnie osłabiona.
Aktualnie aż 10 zawodników Bulls zostało objętych protokołem sanitarnym. Liga NBA stwierdziła, że tak nie da się uczciwie rywalizować. Postanowiła przełożyć ich wtorkowy mecz przeciwko Detroit Pistons.
Ostatnim, który otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa, jest 25-letni Alize Johnson. Wcześniej wyłączeni z gry zostali już liderzy zespołu z Chicago: Zach LaVine, DeMar DeRozan czy Coby White. COVID-19 przeszedł także ich podstawowy podkoszowy, Nikola Vucevic.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!
Gracz objęty protokołem bezpieczeństwa musi pauzować przez 10 dni lub otrzymać dwa negatywne testy PCR w odstępie 24 godzin. Dopiero wtedy może wrócić do gry.
Bulls na wtorkowy mecz z Pistons dysponowali zaledwie ośmioma zawodnikami. Zmuszeni byli nawet odwołać poniedziałkowy trening.
Koszykarze z Chicago legitymują się aktualnie bilansem 17-10, który daje im 3. miejsce w Konferencji Wschodniej. Ustępują tylko mistrzom NBA - Milwaukee Bucks (18-10) oraz Brooklyn Nets (19-8).
The Bulls have 10 players in Covid protocols and league gives them a chance to start getting healthy players back and avoid further possible spread. https://t.co/2OUvXdljbP
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) December 13, 2021
Czytaj także: Prezes Trefla przeprasza i stawia ultimatum!
Kevin Durant! Tyle w tym sezonie NBA nie rzucił jeszcze nikt