Jak wielka gwiazda trafiła do polskiej ligi? "Za pierwszym razem odbiliśmy się od ściany"

Materiały prasowe / Sebastian Stankiewicz / Na zdjęciu: Karol Kowalewski
Materiały prasowe / Sebastian Stankiewicz / Na zdjęciu: Karol Kowalewski

Energa Basket Liga Kobiet ma nową wielką gwiazdę. To Erica Wheeler, która została nową koszykarką drużyny BC Polkowice. Jak trafiła do wicemistrza Polski? Kulisy zdradza trener Karol Kowalewski.

Po tym, jak okazało się, że Feyonda Fitzgerald nie zostanie w ekipie BC Polkowice do końca sezonu 2021/2022, sztab szkoleniowy został postawiony pod ścianą - stracił bowiem swoją liderkę.

Fitzgerald miała ważny kontrakt do końca grudnia. W ekipie wicemistrza Polski zaliczyła bardzo dobry okres, wypromowała się i przeniosła do greckiego Panathinaikosu AC, który skusiła ją lepszą ofertą.

W Polkowicach wrócono zatem do tematu, który był już poruszany wcześniej. Erica Wheeler w notesie trenera Karola Kowalewskiego była już od dawna.

- Zrobiliśmy odważne "sprawdzam" u agenta, mimo że za pierwszym razem odbiliśmy się od ściany, to jednak sam kontakt z zawodniczką był tutaj kluczowy - przyznał.

30-letnia Amerykanka, MVP Meczu Gwiazd ligi WNBA z 2019 roku, była wolna i tym razem otwarta na współpracę. W ekipie "Pomarańczowych" z miejsca powinna stać się liderką i gwiazdą całej Energa Basket Ligi Kobiet.

Nowa rozgrywająca BC Polkowice lubi wyzwania, a przede wszystkim grę o duże wyniki. - Erica zawsze gra o wysokie cele i taką też zawodniczkę chcieliśmy mieć od początku w swoim składzie - przyznał Kowalewski.

Wheeler ma za sobą jeden z najlepszych sezonów w WNBA, gdzie dla Los Angeles Sparks notowała średnio 13,6 punktu (najwyższy wskaźnik w sezonie, 21. miejsce w lidze), 4,8 zbiórki i 3,1 asysty na mecz.

Debiut nowej koszykarki będzie miał miejsce 13 stycznia podczas meczu EuroCupu przeciwko drużynie Nadieżda Orenburg. Co ciekawe, z tym klubem Wheeler w sezonie 2018/2019 wygrywała właśnie te rozgrywki.

Kowalewski widzi też inne pozytywy z zakontraktowania tak doświadczonej i wartościowej rozgrywającej. - Uważam też, że przy niej skorzystają nasze polskie zawodniczki, bo rywalizacja na treningu przekłada się też na nasz poziom w trakcie meczu - zakończył.

Zobacz także:
Koronawirus i spore emocje w hicie polskiej ligi. "To jakiś żart, co on grał"
Rzucił 56 punktów. Do zwycięstwa jego zespołu to nie wystarczyło

ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"

Komentarze (0)