Wyszarpali! Lider pudłował na potęgę, ale zespół dał radę

Materiały prasowe / Michał Dubiel (MKS Dąbrowa Górnicza) / Na zdjęciu: Devyn Marble
Materiały prasowe / Michał Dubiel (MKS Dąbrowa Górnicza) / Na zdjęciu: Devyn Marble

Devyn Marble nie zdołał trafić rzutu z gry, a pomimo tego MKS Dąbrowa Górnicza i tak zdołał odwrócić losy pojedynku z HydroTruckiem Radom. Podopieczni Jacka Winnickiego dzięki znakomitemu finiszowi wygrali 76:72.

Wielkie emocje, niesamowita dramaturgia i rozstrzygnięcie w ostatnich sekundach - w takich okolicznościach MKS wydarł triumf z rąk HydroTrucku.

Co więcej. Dokonał tego przy znikomym udziale swojej największej gwiazdy. Devyn Marble tym razem pudłował na potęgę (0/8 z gry), ale ciężar udźwignęli pozostali.

Wśród gości błyszczał Anthony Ireland, który skompletował 28 punktów (12/20 z gry), sześć zbiórek i cztery asysty. Gościom nie pomógł też powrót do gry Filipa Kraljevicia.

MKS zaczął od prowadzenia 6:0, ale potem głównie dzięki znakomitej grze Irelanda (15 punktów w pierwszej połowie), to radomianie byli na prowadzeniu. Po zmianie stron goście byli już naprawdę blisko wywiezienia bezcennej wygranej z Dąbrowy Górniczej.

Pod koniec trzeciej kwarty po "trójce" Irelanda prowadzili 62:51. To jednak zadziałało motywująco na gospodarzy. Ci w kluczowej części zaliczyli serię 13:0, po której było nawet 68:64 dla MKS-u.

Decydujące rzeczy działy się jednak w ostatniej minucie. Po niecelnym rzucie wolnym Michała Nowakowskiego sędziowie zauważyli faul Danilo Ostojicia na Milivoje Mijoviciu. Ławka gości nie mogła się z tym pogodzić. Efekt? Przewinienie techniczne. MKS odskoczył w tym momencie na trzy "oczka".

HydroTruck nie był już jednak w stanie zdobyć punktów. To już kolejny mecz, w którym ekipa Mihailo Uvalin nie potrafi zamknąć meczu i przechylić szali na swoją korzyść. To w walce o utrzymanie się w Energa Basket Lidze może okazać się kluczowe.

MKS z kolei zrobił kolejny krok, który oddalił go od "czerwonej strefy". Marble nie trafiał, ale pięciu jego kolegów zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Cichym bohaterem meczu był Filip Małgorzaciak, który 10 "oczek" zdobył w czwartej kwarcie podczas kluczowej serii.

MKS Dąbrowa Górnicza - HydroTruck Radom 76:72 (15:17, 20:25, 20:20, 21:10)

MKS: Milivoje Mijović 15, Filip Małgorzaciak 13, Adam Brenk 13, Mike Lewis 12, Michał Nowakowski 11, Devyn Marble 6, Josip Sobin 6 (10 zb), Alan Czujkowski 0.

HydroTruck: Anthony Ireland 28, Filip Kraljević 14, Danilo Ostojić 12 (11 zb), Ahmed Hill 7, Mike Moore 5, Paweł Dzierżak 4, Filip Zegzuła 2, Jakub Zalewski 0, Maciej Żmudzki 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Porównania do legendy PLK nie dziwią! Nowa gwiazda polskiej ligi: Nie myślę o NBA
W tym klubie kontuzje się mnożą. Trenerowi gaśnie światełko nadziei

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Komentarze (0)