Co się stało w Ostrowie? "To jest mentalna porażka". Milicić stanowczo o problemie
Arged BM Stal prowadziła w niedzielnym meczu przez ponad 39 minut. Mistrzom Polski nie udało się jednak pokonać beniaminka ze Słupska. Co się stało?
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, nie potrafiła odpowiedzieć. Kobi Simmons popełnił błąd kroków, a beniaminek triumfował 83:82 i odniósł drugie nad mistrzami Polski, a 15. zwycięstwo w sezonie 2021/2022.
Trener Igor Milicić długo rozmawiał ze swoimi zawodnikami w szatni, na konferencji prasowej pojawił się dopiero 45 minut po zakończeniu spotkania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa- Gratuluję Czarnym wygranej i całego sezonu do tej pory - zaczął swoją wypowiedź wyraźnie przybity trener mistrzów Polski. - Jeśli chodzi o nas, to naprawdę nie lubię takich sytuacji, kiedy jako zawodnicy i sztab szkoleniowy, musimy przeprosić kibiców za porażkę - mówił Igor Milicić, którego drużyna doznała już drugiej z rzędu, a w sumie szóstej porażki w sezonie.
Trener ostrowian, prowadzący także reprezentację Polski, miał problem ze znalezieniem odpowiednich słów. - To nie jest tak, że zespół nie walczył - podkreślał. - Jeśli się wygrywa przez ponad 39 minut i jedyne prowadzenie, które ma przeciwnik, pojawia się parę sekund przed końcem, to naprawdę jest ciężko. Trudno cokolwiek powiedzieć - kontynuował 45-latek.
Końcówka meczu w Ostrowie Wielkopolskim była szalona. Arged BM Stal prowadziła 82:79 na 30 sekund przed końcową syreną, ale William Garrett wymusił faul Damiana Kuliga przy rzucie za trzy. Trafił jednak tylko dwa z trzech wolnych. Gospodarze mieli piłkę i 18 sekund. Czarni nacisnęli wtedy na Stal, a James Florence, chcąc podać do Jamesa Palmera, wyrzucił piłkę w okolice środka boiska, którą przechwycił Beau Beech.Trener "Stalówki" podkreślał, że to nie pierwszy raz w tym sezonie, kiedy jego drużyna nie potrafi odpowiednio zareagować w kluczowych momentach. - Mówiłem już o tym po meczu z Anwilem (Stal przegrała go 88:107), teraz dzieje się to samo. To nie jest koszykarska porażka. To jest mentalna porażka. Byliśmy lepsi w każdym aspekcie statystycznym - podkreślał Milicić.
Arged BM Stal, która broni w tym sezonie mistrzostwa, legitymuje się aktualnie bilansem 12-6. - Musimy znaleźć wśród zawodników zwycięzców, którzy będą w stanie w trudnych momentach stanąć na wysokości zadania. To jest największe wyzwanie, które ja, jako trener, stawiam przed sobą już od dłuższego czasu. W trudnych chwilach mój zespół ma wyglądać, jak grupa zwycięzców, a nie tak, jak wygląda do tej pory - zakończył trener Igor Milicić. "Stalówka" teraz 23 stycznia zmierzy się w Szczecinie z Kingiem.
Czytaj także: Mocne starcie trenerów w polskiej lidze. "Jesteśmy inni, każdy idzie swoją drogą"
Warriors pokonaliby Bulls Jordana? Stephen Curry nie ma wątpliwości