Kadrowicz zrezygnował z gry w Rosji! Wiemy, gdzie zagra!
WP SportoweFakty ustaliły, że Marcel Ponitka rozwiązał umowę z rosyjską Parmą Perm, rezygnując przy okazji z gwarantowanych dużych pieniędzy. Znamy jego nowego pracodawcę!
Udało nam się ustalić, że zawodnik rozwiązał kontrakt z Rosjanami, rezygnując tym samym z dużych pieniędzy, które miał zapewnione w kolejnym sezonie.
Rozwiązywanie umowy - czym zajmowała się jego agencja - trwało kilka dni i wcale nie było łatwym procesem. Najpierw Rosjanie za wszelką cenę dążyli do tego, by Ponitka wrócił do Permu, ale zawodnik wprost zadeklarował, że takie rozwiązanie go nie interesuje.
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miastaJego przedstawiciele dążyli do rozwiązania umowy i po wielu trudnych negocjacjach udało się to osiągnąć. Wiemy, że Rosjanie wypłacą mu wszystkie pieniądze do momentu rozstania.
Warto dodać, że Parmę Perm opuścili, z powodu agresji na Ukrainę, wszyscy zagraniczni koszykarze, w tym reprezentant Polski oraz litewski trener Kazys Maksvytis.
I z tego co ustaliliśmy - taką transakcję udało się doprowadzić do samego końca, a nowym klubem 24-latka będzie niemiecki Fraport Skyliners Frankfurt. W tym momencie zespół zajmuje 17. miejsce w Bundeslidze. Klub - kontraktując Ponitkę (do końca sezonu) za duże pieniądze - pokazuje, że za wszelką cenę chce utrzymać się na poziomie ekstraklasy.
Dodajmy, że Parma Parimatch Perm była w tym sezonie rywalem Legii Warszawa w rozgrywkach FIBA Europe Cup oraz Enea Zastalu BC Zielona Góra w lidze VTB. Te ostatnie rozgrywki to jedyne, w jakich ekipa z Permu może nadal rywalizować.
Przypomnijmy, że FIBA wykluczyła rosyjskie kluby z rozgrywek międzynarodowych, ale nadal nie zawiesiła rosyjskiej federacji. Możliwe, że zmieni się to 25 marca na posiedzeniu zarządu. "Przegląd Sportowy" informuje, że po zawieszeniu rosyjska federacja byłaby traktowana jako nieistniejąca, więc wszystkie kontrakty mogłyby zostać rozwiązane, a spory przed trybunałem arbitrażowym (BAT) rozstrzygane na korzyść zawodników.
CZYTAJ TAKŻE:
Kamil Łączyński: I miejsce odjechało, ale... [WYWIAD]
Ma dość czekania na spłatę zaległości. Idzie do sądu
Gwiazdor odstrzelony. Źle wydane pieniądze [KOMENTARZ]
MVP, przetrenowanie i "Klub Kokosa". Garbacz: Ludzie sukcesu nie mają czasu hejtować