Tym, który tym razem znalazł się na ustach wszystkich, jest Saddiq Bey. Skrzydłowy Detroit Pistons rzucił w czwartek aż 51 punktów, ustanawiając własny nowy rekord kariery.
22-latek trafił 17 na 27 oddanych rzutów z pola, w tym 10 na 14 za trzy oraz wykorzystał 7 na 10 wolnych. Zanotował też dziewięć zbiórek, cztery asysty i trzy przechwyty.
Pistons, plasujący się na dole Konferencji Wschodniej, pokonali sąsiadujących w tabeli Orlando Magic 134:120 i odnieśli 19. zwycięstwo w kampanii 2021/2022.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cóż to jest za miłość! Ziółek kwitnie przy narzeczonym
Bey jest ósmym zawodnikiem, który w samym marcu dobił do bariery pięćdziesięciu zdobytych punktów. To był pod tym względem najbardziej produktywny miesiąc na przestrzeni ostatnich pięćdziesięciu sezonów w NBA, donoszą statystycy ESPN.
Skrzydłowy był w czwartek świetnie dysponowany, ale wsparł go podkoszowy, Marvin Bagley, autor double-double (20 punktów, 11 zbiórek). Jedyne, co można by mu zarzucić, jest skuteczność na linii rzutów wolnych (4/10 za 1). Środkowy Isaiah Stewart dodał do dorobku drużyny z Detroit 16 "oczek i zebrał 10 piłek.
Orlando Magic doznali już 53. porażki, są na ostatnim miejscu w Konferencji Wschodniej. Franz Wagner uzbierał 26 punktów, trafiając 10 na 15 rzutów z pola, ale gospodarzom na niewiele się to zdało.
Słowem podsumowania, w tym sezonie zawodnicy w sumie 17 razy rzucali minimum 50 "oczek". Skrzydłowy został 13. graczem, któremu się to udało. Wyliczono również, że Saddiq Bey, urodzony 9 kwietnia 1999 roku, jest najmłodszym koszykarzem w historii Pistons, który wywalczył 50 punktów.
Wynik:
Orlando Magic - Detroit Pistons 120:134 (39:37, 23:36, 32:33, 26:28)
(F. Wagner 26, Ross 17, M. Wagner 16 - Bey 51, Bagley 20, Stewart 16)
Czytaj także: Gwiazdor Nets wyrównał rekord sezonu NBA! Irving zrobił to w zaledwie 35 minut