Dominator Mozgov - relacja meczu Rosja - Macedonia

Aktualni mistrzowie Europy, zespół Rosji obronił się przed blamażem i ostatecznie awansował do ćwierćfinału, pokonując w ostatnim meczu grupy E Macedonię 71:69. Świetne spotkanie rozegrał Timofey Mozgov. Środkowy Khimki Moskwa zakończył mecz z dorobkiem 25 punktów i 10 zbiórek, choć równie wszechstronną formę zaprezentował Anton Ponkrashov. Po stronie przegranych, lecz dzielnie walczących do końca, 19 punktów rzucił Pero Antić.

W tym artykule dowiesz się o:

Nerwowo rozpoczął się pierwszy mecz grupy E, którego stawką była gra w ćwierćfinale. Przez pierwsze pięć minut obie ekipy zdobyły zaledwie dziesięć oczek, dzieląc się po równo. Macedończycy pudłowali z najprostszych pozycji, lecz Rosjanie nie potrafili tego wykorzystać. Sergey Bykov przy wyprowadzeniu piłki popełnił nawet błąd ośmiu sekund, nie będąc przez nikogo atakowanym, więc jego miejsce szybko zajął Anton Pokrashov.

Już w pierwszej kwarcie oba zespoły zaliczyły po pięć strat, a przy okazji zanotowały fatalną skuteczność z gry. Podopieczni Davida Blatta zaledwie 5/19, podczas gdy ich rywale 3/13. Po dziesięciu minutach to jednak Rosjanie wygrywali 14:10, w czym duża zasługa Timofeya Mozgova, który do siedmiu punktów dodał cztery zbiórki (wszystkie w ofensywie).

Nie zmieniło się oblicze gry w kolejnej odsłonie. Macedończycy wyraźnie nie mogli znaleźć recepty na szalejącego pod koszem Mozgova (osiem oczek w kwarcie), wspomaganego jeszcze przez Andreya Vorontsevicha (sześć punktów). Na dodatek w konstruowaniu zagrywek dobrze czuł się Ponkrashov, który co i rusz asystował swoim partnerom, jak i również sam kończył akcje. Po jego punktach Rosjanie objęli najwyższe prowadzenie (30:21) na trzy minuty do końca przed zejściem do szatni.

I kiedy wydawało się, że "Sborna" znalazła właściwy rytm, trójkę odpalił Vrbica Stefanov, jego wyczyn skopiował Pero Antić i ostatecznie na przerwę Macedończycy schodzili przegrywając różnicą tylko czterech oczek, 29:33. To właśnie ten duet był najskuteczniejszy w bałkańskim zespole - 18 punktów po dwudziestu minutach.

Po zmianie stron Macedończycy poszli za ciosem. Wyraźnie przyspieszyli grę w ataku oraz maksymalnie starali się zacieśnić strefę podkoszową, by uniemożliwić łatwe punkty Mozgovowi. Dobrą zmianę dał Damjan Stojanovski, który zdobył pięć punktów z rzędu i w połowie trzeciej kwarty niżej notowany zespół objął trzypunktowe prowadzenie, 40:37. Wreszcie skutecznie zaczął grać Todor Gecevski. Silny skrzydłowy w trzeciej kwarcie rzucił sześć oczek z rzędu, choć w pierwszej połowie miał tylko 1/8 z gry! Po trzech odsłonach na tablicy wyników widniał remis 49:49.

Nic nie zmieniło się w grze obu drużyn w decydującej części meczu. Na dobre rozkręcił się Gecevski, po którego punktach Macedonia wygrywała już 57:53. Na szczęście dla trenera Blatta, trójkę w ważnym momencie trafił Bykov, a pod koszem nadal rządził i dzielił Mozgov (25 punktów i 10 zbiórek w całym meczu). Środkowy Khimki Moskwa popisał się wsadem, po którym jego zespół prowadził 62:58.

Gdy na zegarze pozostawała niecała minuta do końca, ważne punkty znowu zdobył Bykov, a na dodatek w kolejnej akcji Rosjanie zmusili przeciwników do popełnienia błędu 24 sekund. Gdy na 33 sekundy przed końcem faulowany Ponkrashov wykorzystał dwa rzuty wolne (ogółem świetne spotkanie w postaci 10 oczek, 7 asyst i 6 zbiórek), podopieczni Davida Blatta prowadzili 68:63. Jeszcze pięć punktów z rzędu zdobył Antić (double-double 19 oczek i 10 zbiórek), jednak na całkowite odrobienie strat zabrakło już czasu.

Rosja - Macedonia 71:69 (14:10, 19:19, 16:20, 22:20)

Rosja: Mozgov 25 (11 zb.), Ponkrashov 10 (7 as., 6 zb.), Vorontsevich 10, McCarty 9 (5 zb.), Bykov 8 (1x3, 5 zb.), Monya 4, Fridzon 3, Kubranov 2, Zozulin 0

Macedonia: Antić 19 (2x3, 10 zb.), Gecevski 16 (1x3), V. Stefanov 16 (2x3, 4 zb.), Massey 8 (1x3), Stojanovski 7 (1x3), Tasovski 2, Mirakovski 1, Samardziski 0, Sokolov 0, R. Stefanov 0

Źródło artykułu: