Stanisław Gierczak (trener Znicza): To był trudny mecz, mecz walki i takiego meczu się spodziewałem. W dużej mierze decydujący wpływ na losy meczu miało przygotowanie atletyczne. Ale trzeba powiedzieć, że w trzeciej kwarcie mieliśmy duże problemy ze sforsowaniem defensywy przeciwnika i na szczęście parę takich akcji zespołowych spowodowało, że przełamaliśmy niemoc w ofensywie i gdy prowadzenie wymykało nam się spod kontroli udało nam się odskoczyć na kilka punktów, choć mecz do ostatnich sekund trzymał w napięciu i przed nami daleka drga do tego aby przejść do drugiej rundy. Co do Tomka Celeja to myślę ze o jego kunszcie strzeleckim wszyscy wiedzą i dlatego tez nastawiają się na mocne krycie tego zawodnika, aby zneutralizować jego poczynania, chodzi głównie o skuteczność, tym samy pozycje rzutowe miał gorsze. Podobnie sytuacja wyglądała z Markiem Miszczukiem, który przez cały czas wypychany spod kosza szukał recepty z pół dystansu. Co do drugiego meczu to mogę powiedzieć, że gramy konsekwentnie. Politechnika będzie chciała bardziej aktywnie zagrać ponieważ założyli sobie taki cel żeby tu odnieść jedno zwycięstwo i musimy by na to przygotowani. Ważna tez będzie restytucja po takim trudnym meczu i mam nadziej że mój zespół temu podoła i osiągniemy swój cel.
Tomasz Fortuna (koszykarz Znicza): W pierwszej połowie mi niestety nie szło w drugiej musiałem się przełamać i jakoś mi się udało i z tego się cieszę że udało nam się wygrać mecz. Mam nadzieję,że w drugim spotkaniu z Politechnika znów będę grał skutecznie.
Tomasz Cichocki (trener Politechniki): Mecz walki nie ma co ukrywać. Bardzo dobra obrona z jednej jaki i z drugiej strony. Brakowało nam dzisiaj Josepha MacNulla, który ma lekka kontuzję nie był w pełni sił i przez to przegraliśmy deskę i mieliśmy ograniczone możliwości grania pod koszem. Zagraliśmy strefę i zdecydowaliśmy się na mocne krycie lidera Jarosławian – Tomasza Celeja, tym samym na czystych pozycjach znajdował się Tomasz Fortuna, który trafiał. Co do gry obronnej jestem zadowolony, lecz o porażce zdecydowała słaba gra w ataku. W drugim meczu musimy ruszyć od samego początku do przodu, a jak będzie zobaczymy.
Jacek Sulowski (koszykarz Politechniki): Myślę, że brak konsekwencji w naszej drużynie w momencie gdy odrobiliśmy straty z pierwszej połowy i trochę za szybko oddawaliśmy rzuty a Znicz grał konsekwentnie i zdobywał punkt. Udało mi się zdobyć trochę punktów, jednak wolałbym oddać wszystkie punkty innym zawodnikom a żeby było 1:0 dla Poznania.