Śląsk na Wyspach Kanaryjskich pojawił się bez Aleksandra Dziewy i Michała Gabińskiego, ale nawet z nimi wrocławianie nie byliby faworytami starcia z przedstawicielem najlepszej ligi Europy.
I gospodarze od początku spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Szybko zbudowali przewagę, którą potem swobodnie kontrolowali.
Co prawda jeszcze na początku czwartej kwarty Śląsk przegrywał różnicą "tylko" 13 punktów (53:66), ale potem gracze Herbalife Gran Canaria odjechali w ekspresowym tempie.
ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej
13 trafionych rzutów z dystansu plus zdecydowana dominacja na tablicach (53:32 w zbiórkach) - tak faworyt zapewnił sobie awans do 1/4 EuroCupu dzięki wygranej 87:60.
Śląsk? Pokazał się w drugim co do ważności europejskim pucharze w Europie. Wygrał trzy mecze, zagrał w fazie play-off - i to są pozytywy.
Na Wyspach Kanaryjskich na wielki wynik szans nie miał. 16 punktów zaliczył Kerem Kanter, a 13 "oczek", sześć asyst i cztery zbiórki dodał Travis Trice. 35 procent skuteczności rzutów z gry i 16 strat z pewnością nie pomogło w uzyskaniu lepszego wyniku.
Wśród triumfatorów swój udział w wygranej mieli reprezentanci Polski. A.J. Slaughter skompletował 11 punktów, trzy asysty i dwie zbiórki, a Aleksander Balcerowski miał 4 "oczka", dwie asysty i zbiórkę.
Obaj pozostają zatem w grze o triumf w EuroCupie i przepustkę do gry w kolejnym sezonie w Eurolidze.
Śląsk zakończył sezon w Europie, a teraz musi uciec spod topora w lidze, gdzie w serii ćwierćfinałowej przegrywa z Enea Zastal BC Zielona Góra 0:2, a rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
It's SHOWTIME in Gran Canaria!@GranCanariaCB #7DAYSMagicMoment pic.twitter.com/EJ7gEN6dwc
— 7DAYS EuroCup (@EuroCup) April 20, 2022
Herbalife Gran Canaria - WKS Śląsk Wrocław 87:60 (25:18, 17:9, 22:24, 23:9)
Gran Canaria: Nicolas Brussino 15, A.J. Slaughter 11, Andrew Albicy 11, Artem Pustovyi 10, Dylan Ennis 9, Miquel Salvo 8, Khalifa Diop 7, Oliver Stević 5, Aleksander Balcerowski 4, Ilimane Diop 4, Javi Lopez 3.
Śląsk: Kerem Kanter 16, Travis Trice 13, Jakub Karolak 9, Martins Meiers 6, Łukasz Kolenda 5, D'Mitrik Trice 4, Kodi Justice 3, Jan Wójcik 2, Szymon Tomczak 2, Ivan Ramljak 0.
Zobacz także:
Anwil ponownie mocny po przerwie. Półfinał PLK na wyciągnięcie ręki
Dziki wygrały w Łańcucie. Faworyci Suzuki I ligi w opałach