W tym artykule dowiesz się o:
Trey Wade wyląduje w Lublinie?
Trener Artur Gronek nadal szuka wzmocnień. Chce przed rozpoczęciem sezonu 2023/2024 zakontraktować jeszcze dwóch obcokrajowców (pozycje: rzucający obrońca i silny skrzydłowy). Wiemy, że w ostatnich tygodniach odbył mnóstwo rozmów z agentami i samymi zawodnikami. W wielu przypadkach detale decydowały o tym, że dany gracz nie decydował się na podpisanie kontraktu ze Startem. Lublinianie przebywają obecnie na krótkim zgrupowaniu na Litwie, gdzie rozgrywają kolejne sparingi. W czwartkowym spotkaniu Start pokonał BC Utenos Juventus 81:71 (w litewskiej ekipie gra dwóch graczy z przeszłością w PLK: S. Smith i B. Ivey).
Klub z Lublina podał, że sześć punktów zdobył "zawodnik testowany". Nam udało się dowiedzieć, że tym graczem był... Amerykanin Trey Wade, który w minionym sezonie grał w Suzuki Arce. Gdynianie myśleli o nim w kontekście przedłużenia współpracy, ale koszykarz postawił zaporowe warunki finansowe i do konkretów nie doszło. Teraz Wade - na zasadzie try-outu - jest w ekipie z Lublina, w piątek zagra w kolejnym sparingu. Trener Gronek uważnie mu się przygląda. Niedługo ma wydać opinię na jego temat.
Duże zmiany w Arce: kadrowicze dołączyli. Co z Amerykaninem?
Zacznijmy od wzmocnień. W tym tygodniu do zespołu Suzuki Arki Gdynia dołączyli kadrowicze: Andrzej Pluta i Przemysław Żołnierewicz. Zwłaszcza transfer tego drugiego jest dużym zaskoczeniem. To oczywiście duży ruch na rynku, ale należy pamiętać, że koszykarz podpisał z Arką otwarty kontrakt i w każdym momencie może odejść z zespołu. Jego agent szuka mu cały czas pracy poza granicami Polski. Jeśli pojawi się satysfakcjonująca oferta, to niewykluczone, że 27-latek opuści klub znad morza.
Arka ma w tym momencie na kontraktach dwóch zawodników zagranicznych. To Stefan Kenić (wszyscy są z niego zadowoleni) i Will Yoakum, dla którego jest to debiut na europejskich parkietach. Ma za sobą pierwsze treningi i sparing z SKS Starogard Gdański. Koszykarz ma jeszcze przed sobą sporo pracy, by dopasować się do warunków panujących w Europie. Klub zabezpieczył się i ma wpisaną w umowie klauzulę 30-dniowego try-outu, po której może z niego zrezygnować. Decyzja wkrótce zapadnie.
- Podziemski i Mathews w kadrze Polski? Mamy nowe informacje - Michał Nowakowski: Kontrakt w Kingu to wyróżnienie [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on ciężko trenuje, ona wygrzewa się na łodzi
Mistrz Polski nadal szuka
Nadal aktywny na rynku transferowym jest zespół Kinga Szczecin. Z naszych informacji wynika, że mistrzowie Polski podpisali krótkoterminową umowę z Kacprem Traczykiem, który ostatnio występował w I-ligowym zespole z Krosna. Tam rozegrał 31 meczów, w których średnio notował 4 pkt i 3,4 asyst. Traczyka świetnie zna trener Arkadiusz Miłoszewski, który współpracował z nim w Enea Zastalu BC. Koszykarz poszerzy teraz rotację na obwodzie do czasu powrotu Filipa Matczaka (jest w trakcie rehabilitacji po zabiegu). Klub szuka jeszcze jednego obcokrajowca (gracz obwodowy - zmiennik dla Andrzeja Mazurczaka).
Sam ogłosił transfer do rezerw Śląska. Co z pierwszym zespołem?
Na swoim Instagramie 23-letni Joe Bryant Jr. dodał przygotowaną grafikę w koszulce Śląska, oznaczając przy okazji wrocławski klub. Wszyscy byli tym faktem zaskoczeni, zwłaszcza, że 18-krotni mistrzowie Polski w tej sprawie nie zabrali głosu. To chyba pierwszy taki przypadek, gdy sam zawodnik wychodzi przed szereg i informuje o transferze. Słyszymy, że Bryant Jr. jest przewidziany do gry w I-ligowych rezerwach Śląska Wrocław.
Kibice Śląska pytają: "co z transferami do I drużyny?" Na ten moment skład zespołu jest zamknięty, być może do zespołu dołączy jeszcze młody Polak, który będzie łączył grę w PLK i w I lidze. Ale na pewno nie będzie transferu Michała Michalaka, którego nazwisko wcześniej padało w kontekście Śląska. Wrocławianie mają wciąż jedno wolne miejsce na gracza zagranicznego (kosztuje to 100 tys. zł - jeśli masz 6 obcokrajowców w protokole meczowym), ale w tym momencie nie toczą się żadne rozmowy.
Jasna deklaracja prezesa Anwilu
- Na ten moment nie planujemy wzmocnień. Nasz skład jest zamknięty - podkreśla Łukasz Pszczółkowski, prezes Anwilu Włocławek. W dwóch pierwszych sparingach zespołu zabrakło obcokrajowców: Amira Bella i Janariego Joesaara. Obaj dochodzą do siebie po kontuzjach. Nie ma jednak żadnego powodu do zmartwień. Amerykanin i Estończyk realizują wcześniej nakreślone plany rehabilitacji i są coraz bliżej powrotu do gry. "Obaj gracze trenują, ale sztab szkoleniowy będzie wprowadzał ich do gry stopniowo" - czytamy w tekście na kkwloclawek.pl. Trener Przemysław Frasunkiewicz zdecydował, że chce mieć sześciu obcokrajowców już na start rozgrywek. To wiąże się z wpłatą 100 tys. zł do kasy PLK. Anwil czeka jeszcze na powrót Macieja Bojanowskiego (jest w trakcie rehabilitacji po zabiegu). Kilkumiesięczny kontrakt z zespołem podpisał Igor Wadowski.