Na początku lat 90. Arnold Schwarzenegger przedstawiał go jako jednego z najlepszych kulturystów w historii. Flex Wheeler ma za sobą fenomenalną karierę, podczas której 4-krotnie wygrywał zawody Arnold Classic, a 3 razy sięgał po tytuł wicemistrza Mr. Olympia.
Od lat Wheeler musi się jednak zmagać z olbrzymimi zdrowotnymi problemami. W 2003 roku przez dziedziczną chorobę przeszedł przeszczep nerki. 16 lat później w wyniku kolejnych problemów z nerkami i zakrzepicy lekarze amputowali mu prawą nogę.
Później miał operacje pleców, dwukrotnie ciężko przechodził koronawirusa, a niedawno znów trafił do szpitala, by przejść rutynowy zabieg ramienia (więcej TUTAJ). W trakcie operacji pojawiły się jednak problemy, o których szerzej opowiedział w ostatnim wywiadzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
- Chirurg powiedział, że w środku wyglądało tak, jakby bomba tam wybuchła. Więc godzinna operacja zamieniła się w cztery godziny. Ból po tym wszystkim był szalony. Skończyło się na tym, że musieli mnie zatrzymać w szpitalu z powodu samego bólu - przyznał ze szpitalnego łóżka Wheeler podczas rozmowy na kanale Muscle and Fitness.
Okazuje się, że kolejne problemy są efektem źle funkcjonujących nerek. - Zaplanowali mi biopsję nerki, ponieważ moja obecna ma 20 lat. Przeciętne przeszczepione nerki nie wytrzymują siedmiu lat - wyjaśnił.
Czytaj też: "Ból, który sprawia mi satysfakcję". Zobacz nagranie