Tak daleko nie rzucał od lat. Polak chce pokonać gwiazdy

Materiały prasowe / AZS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Marcin Krukowski
Materiały prasowe / AZS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Marcin Krukowski

To może być jeden z najbardziej emocjonujących konkursów rzutu oszczepem w Polsce w ostatnich latach! Wracający do wielkiej formy Marcin Krukowski przed polską publicznością w Chorzowie zmierzy się z dwoma medalistami olimpijskimi z Paryża.

W tym artykule dowiesz się o:

- Z najlepszymi na świecie zawsze znakomicie się rzuca - mówi Krukowski przed piątkowym Memoriałem Janusza Kusocińskiego, gdzie chce uzyskać minimum na mistrzostwa świata w Tokio.

Zawodnik InPost Sport Teamu na legendarnym polskim stadionie mierzyć będzie się m.in. z mistrzem olimpijskim z Tokio i wicemistrzem z Paryża Hindusem Neerajem Choprą, brązowym medalistą z paryskich igrzysk Grenadyjczykiem Andersonem Petersem, czy Niemcem Julianem Weberem, mistrzem i wicemistrzem Europy.

- Memoriał Kusocińskiego jest chyba dla nas wszystkich wyjątkowym wydarzeniem, bo odbywa się od tak dawna, że każdy polski lekkoatleta będąc dzieckiem o nim słyszał. Ja przyjeżdżałem oglądać te zawody jako dziecko, jeszcze jak się odbywał na stadionie Orła Warszawa. I bardzo fajnie jest wystartować na zawodach z taką tradycją, tym bardziej, że obsada będzie podobno niesamowita. A zawsze dobrze się rzuca z najlepszymi na świecie, tym bardziej na naszym stadionie, który ma tak niesamowity rekord, czyli ponad 97 metrów. Wiadomo, że można rzucić tam daleko, a do tego dochodzi dobra obsada. Oby tylko pogoda dopisała - mówi Krukowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać

Polak, aktualny wicelider tegorocznych światowych tabel, sezon rozpoczął od świetnego wyniku - 84,39 m. To był najlepszy rzut Krukowskiego od czterech lat. Jest bardzo duża szansa, że w Chorzowie rzuci jeszcze dalej, tym bardziej, że chce już teraz zapewnić sobie minimum uprawniające do startu we wrześniowych mistrzostwach świata w Tokio. Tak, w tym samym Tokio, do którego jechał z wielkimi nadziejami po olimpijski medal, ale, jak również kilku innych mocnych zawodników, przegrał z nietypową nawierzchnią.

- Wszystko jest ok, nic mnie nie boli, trening idzie dobrze, więc jestem pełen optymizmu. Po ostatnim starcie dobrze odpocząłem, bo w tym tygodniu nie miałem żadnych dodatkowych zawodów, czyli w sumie przed Memoriałem Kusocińskiego w Chorzowie będę miał prawie dwa tygodnie przerwy. Jaki jest mój plan? Jechać, walczyć i próbować się poprawiać z zawodów na zawody. Sezon jest bardzo długi, więc bardzo ważne jest trzymanie się w zdrowiu - podkreśla Krukowski. Jeśli chce już w piątek zapewnić sobie udział w mistrzostwach świata, musi w śląskim Kotle Czarownic uzyskać minimum 85,50 m.

Najlepszy polski oszczepnik, który świetnie zaczął tegoroczny sezon, na razie wchodzi w niego spokojnie, ale w czerwcu mocno przyspieszy.

- Po Memoriale w Chorzowie mam wolny tydzień, a później zaczyna się prawdziwy maraton, bo mam zaplanowane starty pierwszego, dziesiątego, siedemnastego i dwudziestego pierwszego, a później, jeśli wszystko dobrze pójdzie, to jeszcze na koniec, bo na sam koniec będą drużynowe mistrzostwa Europy w Madrycie - mówi oszczepnik InPost Sport Teamu.

71. ORLEN Memoriał Janusza Kusocińskiego odbędzie się 23 maja na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Początek zmagań w konkursie rzutu oszczepem mężczyzn zaplanowano na godz. 18.15.

Wejściówki na zawody dostępne są w sieci sprzedaży ebilet.pl.

W imprezie, obok Krukowskiego, zobaczymy takie nasze gwiazdy jak Anita Włodarczyk, Ewa Swoboda, Justyna Święty-Erseic, Pia Skrzyszowska, Piotr Lisek, Maria Andrejczyk czy Jakub Szymański.

Komentarze (1)
avatar
yes
21.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od roku 1963 interesuję się na poważnie lekkoatletyką.
Nie usuwajcie moich komentarzy!
Nie jest nic złego w tym, że napiszecie w tytule KRUKOWSKI. 
Zgłoś nielegalne treści