Ta sytuacja na pewno nie jest komfortowa dla wszystkich. Kibice chcieliby częściej oglądać w Polsce Anitę Włodarczyk. Jeśli jednak chodzi o Memoriał Kamili Skolimowskiej, to 40-latka od kilku sezonów opuszcza tę imprezę. Powód tej decyzji jest skomplikowany.
Wszystko zaczęło się w 2017 roku w Chula Vista. Wówczas z kalifornijskiego ośrodka wyproszono siedmioro polskich sportowców, bo w hotelowych lodówkach znaleziono alkohol. Włodarczyk nie mieszkała wówczas wraz z innymi reprezentantami i stanowczo odcięła się od tego, co miało miejsce. Nasza trzykrotna mistrzyni olimpijska była potem mocno krytykowana przez innych kadrowiczów.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko Świątek. Zobacz, co gwiazda tenisa wyczynia z piłką
Latem 2018 roku konflikt w kadrze nabrał na sile. Włodarczyk miała być jedną z gwiazd Festiwalu Rzutów Kamili Skolimowskiej w Cetniewie. Co naturalne znalazła się na plakatach promujących to wydarzenie. W pewnym momencie Konrad Bukowiecki (jeden z wyrzuconych sportowców z hotelu w Chula Vista) zamieścił ten poster w swoich mediach społecznościowych, ale był on tak zmodyfikowany, że nie było na nim widać postaci Włodarczyk. Nasza mistrzyni wycofała się wówczas ze startu.
- Kiedy zdecydowałam się nie wystartować w Cetniewie, rozpoczęła się na mnie nagonka w mediach. Wiele się o sobie naczytałam i stwierdziłam, że nie ma dalej sensu tego ciągnąć. Dużą rolę w mojej decyzji odegrał pan Robert Skolimowski, tata Kamili. Źle się o mnie wyrażał, nie tylko w mediach - przekazała Włodarczyk w rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem w WP SportoweFakty (więcej tutaj).
- Uznałam, że nie przyjadę na memoriał, a kiedy to ogłosiłam, dostałam od pana Roberta SMS, w którym zwyczajnie mnie obrażał. To nie był pierwszy raz. Wcześniej przy okazji afery ze zgrupowaniem w Chula Vista było podobnie. Wypięli się na mnie wszyscy, w tym pan Robert. Wtedy spokojnie czekałam, myślałam, że przemyśli swoje zachowanie, ale kiedy znowu przystąpił do ataku, nie mogłam już nie zareagować - dodała nasza mistrzyni w rzucie młotem.
Co takiego napisał Włodarczyk Robert Skolimowski? Ojciec Kamili i organizator Memoriału jej imienia podzielił się treścią SMS-a w rozmowie z dziennikarzem Kamilem Kołsutem (więcej tutaj).
- Napisałem: "Szanowna pani, skoro ma pani nas głęboko w d.... to bardzo proszę, aby mistrzyni i rekordzistka świata więcej nie wypowiadała się na temat Kamili, skoro sprawy prywatne są ważniejsze od dobrego imienia Kamy. Myślę, że Kama by tego nie chciała, a mówienie, że jest pani przykro z tego powodu, to jedna wielka obłuda. Szkoda tylko, że żadna z 20 osób, które były zapytane o pozytywny komentarz, nie chciało się na ten temat wypowiadać. Dorośnij dziecino, a potem się wypowiadaj" - powiedział Skolimowski.
Mimo konfliktu Skolimowski wyznał, że cały czas proponował Włodarczyk występ w Memoriale. Nasza utytułowana lekkoatletka regularnie jednak omija imprezę rozgrywaną w Chorzowie. Tak było i tym razem, a Włodarczyk już przygotowuje się do wrześniowych mistrzostw świata w Tokio.