Z Tokio napłynęły fatalne wieści. Polska sztafeta zdyskwalifikowana

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

Reprezentantki Polski zostały zdyskwalifikowane w finale sztafety 4x100 metrów kobiet. Wszystko za sprawą błędu w postaci przekroczenia strefy zmian. Złoto wywalczyły Amerykanki.

Polki miejsce w finale sztafety 4x100 metrów wywalczyły z czasem. W drugiej serii eliminacyjnej wykręciły rezultat 42.83 s, dzięki czemu po raz piąty w historii zameldowały się w walce o medale mistrzostw świata. Tam, przy deszczowej aurze, wszystko było możliwe.

W finale Biało-Czerwone pobiegły dokładnie w takim samym składzie, jak w eliminacjach. Na pierwszej zmianie znalazła się Magdalena Niemczyk, a później zaprezentowały się Pia Skrzyszowska, 5. w biegu na 100 m przez płotki, Kryscina Cimanouska oraz Ewa Swoboda.

ZOBACZ WIDEO: Poruszający moment. Po zawodach chłopiec podszedł do polskiej mistrzyni

W naszej sztafecie niestety zmiany pozostawiały trochę do życzenia. To przełożyło się na stratę cennego czasu. Polki finalnie dobiegły na metę na ostatnie, 8. lokacie z czasem 43.27 s.

Niestety niedługo po biegu okazało się, że polska sztafeta została zdyskwalifikowana. Wszystko za sprawą przekroczenia strefy zmian przy przekazaniu pałeczki między Skrzyszowską i Cimanouską.

Po złoto sięgnęły Amerykanki (41.75 s). Po trzeci tytuł mistrzyni świata sięgnęła tym samym Melissa Jefferson-Wooden, która była najlepsza indywidualnie na dystansach 100 i 200 metrów. Srebro wywalczyły Jamajki (41.79 s), co jest świetną klamrą dla znakomitej kariery Shelly-Ann Fraser-Pryce. Podium uzupełniły Niemki, które wygrały rywalizację z Brytyjkami.

Komentarze (45)
avatar
chAPUSTA Kuj
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzymajmocnosiusiakowskaja specjalnie to zrobiła widać na powtórkach 
avatar
Wlodzimierz Niciejewski
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skrzyszowska podawała pałeczkę lewą ręką a Cimanouska wyciągała prawą rękę po pałeczkę. To nie miało prawa się udać. 
avatar
pixi roak
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W stosunkowo bogatej Polsce, sport nie istnieje. Kiedyś nie bylo pieniędzy na nic a sport świetnie dawał sobie radę, a dzisiaj kazdy kolejny minister zajmuje się przede wszystkim wewnątrzzwiązk Czytaj całość
avatar
token
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ludzie to sport, takie rzeczy się zdarzają.... trudno trzeba otrzepać buty z pyłu i dalej trenować 
avatar
pantomas3
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podobna sytuacja była w eliminacjach. Wtedy jeszcze się udało. Trzeba było panią Cimanouska dać na pierwszą zmianę i nie uciekłaby za szybko, chyba, że zrobiłaby falstart. 
Zgłoś nielegalne treści