Halowe MŚ: dzień pełen Polaków. Biegną nasze nadzieje

Marcin Górczyński 02 Marca 2018, 07:22

Newspix / Michał Chwieduk/Fokusmedia.com.pl / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

• Halowe MŚ: Sylwester Bednarek bez medalu. Ostatni skok dał mistrzostwo

Pierwsze koty za płoty, w piątek na starcie pojawi się multum Biało-Czerwonych. Niektórzy z nich mogą wprowadzić kibiców w znakomity humor. Choćby ulubienica fanów "królowej sportu", Ewa Swoboda. 20-letnia sprinterka zaczęła sezon od mocnego uderzenia, potem jednak nie zaatakowała rekordu życiowego i do Birmingham przyjechała z 14. czasem. 7,18 s niekoniecznie starczy do finału, trzeba urwać kilka setnych. Pewnie jeszcze nie w eliminacjach. Jeśli Polka nie zmieści się w czołowej trójce (w co powątpiewamy), to do kolejnej rundy wejdzie sześć zawodniczek z najlepszymi czasami. Tegoroczny rezultat pozwala jednak realnie myśleć o bezpośrednim awansie ze swojej serii.

Kwalifikację na najkrótszym dystansie uzyskała też Anna Kiełbasińska. 27-latka biega nieco wolniej od Swobody i w jej przypadku eliminacje mogą być selektywne. Jedna z najszybszych Polek jest podrażniona niedawnym wykluczeniem z mistrzostw Polski po niewyjaśnionym falstarcie i w Birmingham będzie chciała się odkuć.

W sesji porannej pokażą się specjaliści od 400 metrów. Na Polaków bardziej liczymy w kontekście sztafet, ale indywidualnie mogą pokusić się o zaskoczenie. Rekonwalescent Jakub Krzewina uzyskał w tym roku rewelacyjny czas 46,15 s - powtórka oznacza niemal pewny finał, w Europie niewielu rywali szybciej pokonało dwa okrążenia. Nieźle radził sobie Rafał Omelko, który powinien awansować do półfinału. Jeszcze więcej spodziewamy się po paniach. Justyna Święty-Ersetic pobiła rekord Polski, jest drugą Europejką na listach. Rezultat w okolicach 51,78 s otworzy furtkę do finału. Wysoką formę przygotowała też Patrycja Wyciszkiewicz, pewny punkt polskiej czwórki. Jeśli reprezentanci Biało-Czerwonych przejdą dalej, to zaprezentują się w wieczornych półfinałach.

W eliminacjach nie będzie oszczędzał się Adam Kszczot. Kryteria awansu do finału są drakońskie. Z dwóch sześcioosobowych biegów awansuje dwóch najlepszych i dwóch zawodników z czasami. Przy tak wyrównanej stawce nie ma mowy o taryfie ulgowej. Wielu faworytów odpuściło jednak sezon halowy i Polak wyrósł na jednego z kandydatów do podium. Zresztą byłoby tak nawet w razie obecności światowej elity.

Miłą niespodzianką byłby półfinał Karoliny Kołeczek na 60 metrów. Apetyty rozbudziła za to Paulina Guba. Dwa tygodnie temu kulomiotka posłała żelastwo na 18,77 m. Tak daleko jeszcze nie pchała nigdy, włącznie ze stadionem. Wynik daje jej trzecie miejsce wśród zgłoszonych do konkursu. To tak naprawdę jedyna piątkowa nadzieja na podium - większość "polskich" specjalności zaplanowano na sobotę i niedzielę.

Plan II dni mistrzostw (2.03.2018):

11.00 60 metrów mężczyzn (siedmiobój)
11.18 60 metrów kobiet (pięciobój)
11.35 60 metrów kobiet - eliminacje (Ewa Swoboda, Anna Kiełbasińska)
11.40 skok w dal mężczyzn (siedmiobój)
12.20 400 metrów mężczyzn - eliminacje (Jakub Krzewina, Rafał Omelko)
12.55 skok wzwyż kobiet (pięciobój)
13.00 pchnięcie kulą mężczyzn (siedmiobój)
13.10 400 metrów kobiet - eliminacje (Patrycja Wyciszkiewicz, Justyna Święty- Ersetic)
13.55 3000 metrów mężczyzn
14.20 pchnięcie kulą kobiet (pięciobój)

19.00 skok w dal kobiet (pięciobój)
19.05 60 metrów p/płotki kobiet - eliminacje (Karolina Kołeczek)
19.50 60 metrów kobiet - półfinały (ew. Swoboda, Kiełbasińska)
20.13 800 metrów mężczyzn - półfinały (Adam Kszczot)
20.35 skok w dal mężczyzn - finał
20.42 1500 metrów mężczyzn - eliminacje
20.45 skok wzwyż mężczyzn (siedmiobój)
21.10 pchnięcie kulą kobiet - finał (Paulina Guba)
21.17 800 metrów kobiet (pięciobój)
21.32 400 metrów kobiet - półfinał (ew. Wyciszkiewicz, Święty - Ersetić)
22.06 400 metrów mężczyzn - półfinał (ew. Krzewina, Omelko)
22.38 60 metrów kobiet - finał (ew. Swoboda, Kiełbasińska)