Otylia Jędrzejczak: Każdy na świecie wiedział, kto to jest Irena Szewińska

W piątek zmarła Irena Szewińska. - Gdziekolwiek na świecie by się nie pojawiła, to każdy wiedział, kto to jest Irena Szewińska - wspomina legendę polskiego sportu Otylia Jędrzejczak.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Irena Szewińska Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Irena Szewińska
W piątek po długiej chorobie zmarła Irena Szewińska. Najwybitniejsza polska lekkoatletka miała 72 lata. W swojej karierze wywalczyła siedem medali olimpijskich. Dziesięciokrotnie biła rekordy świata. To legenda polskiego sportu i wzór do naśladowania dla wielu zawodników. W czasie swojej sportowej kariery była jedną z największych gwiazd.

Polscy sportowcy zapamiętają Szewińską jako ciepłą osobę, która zawsze starała się im pomóc. - Nie ukrywam, że mam bardzo dobre wspomnienia. To kobieta, która zawsze dla każdej sportsmenki była przykładem. To była pierwsza dama polskiego sportu. Mam ten zaszczyt, że pani Irena Szewińska wręczała mi mój pierwszy medal olimpijski - powiedziała w rozmowie z nami Otylia Jędrzejczak. Szewińska wręczała jej srebrny medal podczas igrzysk w Atenach w 2004 roku.

Obie panie współpracowały ze sobą w Polskim Komitecie Olimpijskim. - Miałam zaszczyt zasiadać z nią w komisji sportu przy Polskim Komitecie Olimpijskim czy w zarządzie PKOl. Idąc jej śladami przejęłam Polskie Stowarzyszenie Sportu Kobiet. Jest doskonałym przykładem i zawodniczki i kobiety, która zawsze konsekwentnie umiała dążyć do swojego celu. Zawsze umiała pokazać, że sport jest tą pierwszą i najważniejszą drogą w życiu.

- Już za życia panią Irenę prezentowano jako legendę polskiego sportu. To niesamowita osobowość. Kobieta, która potrafiła cudownie walczyć na bieżni, ale też doskonale spełniała się w roli działacza sportowego. W dalszym ciągu przekazywała swoją wiedzę i doświadczenie dalej. Gdziekolwiek na świecie by się nie pojawiła, to każdy wiedział, kto to jest Irena Szewińska.

Polska pływaczka jest pewna, że polskie i światowe instytucje nie pozwolą zapomnieć o Irenie Szewińskiej. - Myślę, że na pewno PKOl, jak i MKOl i inne instytucje sportowe nie pozwolą młodym zawodnikom zapomnieć o tej osobowości. My, dojrzałe zawodniczki, będziemy cały czas ją wspominać i mówić o jej pozytywnych cechach.

Zmarła Irena Szewińska od lat pomagała polskim sportowcom. - Pani Irena była taką osobą, że jeżeli spotkało się ją gdziekolwiek na obiektach sportowych, to zawsze można było z nią porozmawiać i liczyć na nią. Samo zdobycie doświadczenia, emocje jakie jej towarzyszyły podczas startów i to jakim była przykładem walecznej kobiety w życiu, pokazuje, że to przykład do naśladowania. Sportowcy zawsze mogą na siebie wzajemnie liczyć. Nie jesteśmy środowiskiem, które się od siebie odwraca. Pani Irena też była takim przykładem - zakończyła Jędrzejczak.

ZOBACZ WIDEO Kadra podzielona przez Lewandowskiego? Boniek w wywiadzie nie pozostawił wątpliwości
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×