W sezonie 2019 Paweł Wojciechowski pozostaje nieco w cieniu Piotra Liska, który w wielkim stylu pobił rekord Polski w skoku o tyczce (6,02 m). Mimo to 30-latek zapowiada, że jedzie na Mistrzostwa Świata w Doha po złoto.
- Jestem ambitny. Zawsze jadę po zwycięstwa. Gdybym miał startować z przeświadczeniem, że zajmę drugie-trzecie miejsce, nie chciałoby mi się nawet wstać z łóżka. Dam z siebie wszystko. Z takim nastawieniem wyruszamy na zawody - powiedział Wojciechowski w rozmowie z TVP Sport.
Mistrz świata z Daegu przyznał, że kłopoty ze zdrowiem ma już za sobą. - Kłopoty się skończyły, kiedy znalazłem w Poznaniu odpowiednich osteopatów i fizjoterapeutów. Utrzymują mnie przy zdrowiu. Wyciągają z bóli potreningowych. Nie pozwalają, żebym zrobił sobie krzywdę - wytłumaczył.
ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović wygwizdywany przez kibiców Legii. "Powstała już teoria spiskowa, dlaczego gra"
Polski zawodnik zdradził także, że boryka się z nieuleczalną chorobą - młodzieńczą kifozą, czyli chorobą Scheuermanna. Jak podaje portal doz.pl w jej przebiegu dochodzi do martwicy i obumierania trzonów kręgów oraz krążków międzykręgowych. Podłożem tego procesu jest niedostateczne ukrwienie tkanki kostnej.
- Z perspektywy czasu, gdy straszono mnie jazdą na wózku inwalidzkim i zakończeniem kariery, okazało się, że to było wyolbrzymianie. Wiadomo, że kosztuje mnie to dużo ciężkiej pracy. Muszę dbać o plecy, ale na tę chwilę nie ma skutków ubocznych. (...) Dzięki ciężkiej pracy można żyć w zdrowiu. Nie wiem, jakie skutki będzie miało uprawianie sportu w przyszłości, ale słyszałem, że jak raz staje się sportowcem, zostaje się nim do końca życia - dodał Paweł Wojciechowski, przyznając jednocześnie, że wielkim wsparciem jest dla niego żona.
W najbliższy weekend w Radomiu odbędą się 95. Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkoatletyce. Podczas tych zawodów Paweł Wojciechowski powalczy o obronę złotego medalu wywalczonego przed rokiem w Lublinie.
Czytaj także:
- Rosyjski lekkoatleta zdyskwalifikowany na 8 lat. To może być koniec jego kariery
- Polscy lekkoatleci walczą o mistrzostwa świata. Nie wszyscy wiedzą jak