Największe sukcesy Justyna Kasprzycka-Pyra święciła w 2014 roku. Najpierw zajęła 4. miejsce w Halowych Mistrzostwach Świata w Sopocie, a następnie - w sezonie letnim - powtórzyła ten wyczyn w Mistrzostwach Europy. Dwukrotnie osiągnęła wtedy 1,99 m.
W czerwcu 2015 roku podczas rozgrzewki przed zawodami w Nowym Jorku zerwała ścięgno Achillesa. Wydawało się, że zdoła wrócić na igrzyska w Rio, ale wtedy doznała kolejnej kontuzji. Do rywalizacji zdołała wrócić dopiero w 2017 roku, już nigdy nie zbliżyła się jednak do poziomu sprzed urazów.
W ostatnim czasie startowała rzadko, a jej najlepszym wynikiem było 1,75 m osiągniętym m.in. podczas Halowych MP w Toruniu w lutym tego roku. 16 września Kasprzycka-Pyra poinformowała, że kończy karierę.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Nowicki: Nie jestem najlepszy, po prostu robię swoje
"Nie było łatwo podjąć tę decyzję, bo kocham to, co robię i mam waleczny charakter. Niestety przez ostatnie miesiące moja motywacja była skutecznie "deptana" i ciężko było pogodzić treningi z pracą" - napisała polska skoczkini wzwyż na Facebooku.
"Za mną 18 treningowych lat, podczas których poznałam wielu wspaniałych ludzi, zwiedziłam kawał świata, ale przede wszystkim dużo się nauczyłam! Sport ukształtował mój charakter, nauczył cierpliwości, pokory i walki o swoje marzenia. (...) Fajnie było, ale się skończyło. Czas na nowe wyzwania!" - zakończyła zawodniczka.
Czytaj także:
- Trudne wyzwanie Witolda Bańki. Są tacy, co żałują, że został szefem WADA
- Sofia Ennaoui nie wystartuje w mistrzostwach świata. "Trener nie chciał patrzeć, jak się męczę"